Czas trwania: 70 minut (bez przerwy)
Mamy Śpiewamy to zespół z Warszawy, tworzący i grający dla dzieci. Do tej pory wydali dwie płyty: „KOLOROWO” oraz „DOMOWE PIOSENKI”. Na każdej z nich znajdują się utwory, które rozwijają dziecięcą wrażliwość i wyobraźnię muzyczną: swingi, bluesy, rock&rolle. Piosenki zespołu edukują, opowiadają o tolerancji, porach roku, ważnych dla dzieci sprawach, a wyjątkowa oprawa muzyczna sprawia, że fanami zespołu są nie tylko dzieci, ale i dorośli, edukatorzy muzyczni oraz melomani.
W pełnej odsłonie Orkiestra Mamy Śpiewamy liczy aż 10 osób i jest wyjątkowym zjawiskiem na dziecięcej scenie muzycznej. Gościnnie na ich płytach zaśpiewali między innymi Anna Dąbrowska, Anna Serafińska, Nick Sinckler. Zespół koncertuje po całej Polsce na festiwalach dziecięcych, w centrach kultury, miastach dużych i małych, zdobywając nowych fanów i zyskując popularność. Muzycy zespołu na co dzień współpracują z czołówką artystów polskiej sceny muzycznej, a swoim doświadczeniem i pasją do muzyki dzielą się w projekcie Mamy Śpiewamy.
Bilet ulgowy przysługuje dzieciom do 15 roku życia.
Recenzja płyty
Mamy Śpiewamy to zespół założony przez rodziców, którzy są muzykami, pedagogami, logopedami i instruktorami zajęć umuzykalniających dla dzieci. Jak dobrze, że wśród swoich licznych obowiązków znaleźli oni czas na wspólne muzykowanie, bo takim talentem trzeba się dzielić.
Grupa powstała w 2019 roku jako trio mam (Ania – śpiew/dzwonki/kompozycje/teksty, Tatiana – śpiew, Zosia – wiolonczela/śpiew), potem do trio dołączył Jacek (kontrabas/bas/kompozycje/produkcja), Ola (śpiew, przeszkadzajki), Paweł (perkusja), Michał (gitary), Kamil (instr. klawiszowe/ aranż.instr.dęte), oraz Marcin (sax, flet), Rafał (trąbka) i Krzysztof (nagłośnienie). Tak powstała dziesięcioosobowa orkiestra. Od samego początku zespół grał swoje piosenki i udostępniał je w mediach społecznościowych. Szybko zwrócił na siebie uwagę i wzbudził zainteresowanie wśród rodziców i nauczycieli.
Piosenki Mamy Śpiewamy powstają z połączenia wieloletniego doświadczenia pedagogicznego i scenicznego. Dokładamy wszelkich sił, aby nasza muzyka była na najwyższym poziomie. Z nami poszalejesz przy rock&rollu, swingu, poczujesz bluesa, pośpiewasz szanty i pobujasz się przy reggae! Rozumiemy potrzeby dzieci i rodziców i wkładamy całe nasze orkiestrowe serce, by sprawić Wam przyjemność ze słuchania naszych piosenek. – czytamy na stronie grupy.
Niedawno ukazała się druga płyta zespołu. Nie wiem, czy będzie ona jeszcze dostępna w formacie wav, być może pozostanie nam zadowolić się jakościowo gorszym słuchaniem w mp3, ale lepsze to niż odebranie sobie przyjemności słuchania i śpiewania z Mamy Śpiewamy w ogóle.
Na premierowej płycie „Domowe melodie” znalazły się piosenki na każdą okazję: podróż, zabawę, do domu i szkoły. Teksty utworów w przystępny sposób opowiadają m.in. o skokach przez kałużę, o mamie, babci i tacie. Atrakcyjna muzyka, niebanalne aranżacje i świetne wykonania tworzą spójną, wartościową całość, przy której doskonale bawią się starsi i młodsi.
Nasze piosenki umuzykalniają i rozbudzają wyobraźnię muzyczną, dzięki temu w przyszłości dziecku łatwiej będzie nauczyć się grać na instrumencie lub tworzyć muzykę – wyjaśniają twórcy.
Polecam występy orkiestry także na żywo lub w internecie. Przy „Jedziemy z górki, z górki na pazurki…” – zachwycicie się improwizacją instrumentalną i układem choreograficznym. Gdy posłuchacie „To Mikołaj, on sunie po niebie, by zdążyć do ciebie…” – cały dzień będziecie nucić jedną frazę, a przez „My mamy mamy…” nie wysiedzicie na miejscu przez dłużej nich kilka sekund. Kołysanka na dwa głosy (z pierwszej płyty „Kolorowo”) wprowadzi was w magiczny nastrój, a jej nuty nie wypadną z głowy przez najbliższy tydzień. A może dłużej? Posłuchajcie rodzinnie, bo warto.
oprac. d.o.
Lista utworów:
- Ahoj przygodo
- Hop przez kałużę
- Najlepszy tata
- Remont z tatą
- Piosenka o liczeniu
- Count with me
- Obiad u babci
- Kochamy mamy
- Jajo małe jajo duże
- Niby nic
Podczas koncertów wystąpią artyści prezentujący bardzo charakterystyczną lwowską piosenkę w bardzo odmiennych od siebie interpretacjach: od balladowych romansów przez nieodbiegające od oryginalnych aranżacji utworów w wykonaniu kapeli folklorystycznej, interpretacji aktorskiej po piosenki uliczne – tzw. „szemrane” w nowoczesnych brzmieniach.
Wśród artystów ceniony aktor Leszek Zduń, Agata Klimczak-Kołakowska, Jacek Beszczyński, kapela „Wiwaty” oraz energetyczny zespół Orkiestra Prowincjonalna – łączący tradycje kultury ulicznej.
Gościem specjalnym będzie znany w całym kraju, wybitny językoznawca profesor Jan Miodek.
Warto dodać, że prowadzącym wydarzenie będzie lubiany dziennikarz Radia Wrocław Marek Obszarny a wydarzenie wzbogacone zostanie o stoisko kulinarne prezentujące potrawy lwowskie, ukraińskie i kresowe.
IV Lwowski Dzień we Wrocławiu jest kontynuacją zainaugurowanego w 2021 r. wydarzenia. Tematyka tych utworów pozwoli publiczności poczuć klimat przedmiejskich, wielokulturowych ulic Lwowa.
Zostaną przypomniane mieszkańcom Wrocławia, który po II Wojnie Światowej zasiedlony został w większości przez repatriantów z Kresów Wschodnich – zwłaszcza ze Lwowa, dziedzictwo kulturowe Lwowa, jakim są niepowtarzalne piosenki lwowskie z charakterystycznym klimatem i gwarą. Wydarzenie przyczyni się do przybliżenia młodszym pokoleniom, potomkom byłych mieszkańców regionu lwowskiego i ówczesnej kultury okresu międzywojennego, historii i bogatej tradycji a pamiętającej jeszcze ten okres publiczności – wskaże, że pamiętamy o kresowych korzeniach mieszkańców Wrocławia.
Ponadto wydarzenie ukształtuje wśród części społeczeństwa poczucie wielokulturowości zamieszkałej w naszym mieście ludności i ich korzeni.
Wrocławski Teatr Lalek po raz siódmy zaprasza na Przegląd Nowego Teatru dla Dzieci. Festiwal rozpocznie się 6 czerwca, ale już dziś piszemy o wydarzeniu, bo bilety dostępne będą od 26 kwietnia. Przegląd jest prezentacją najciekawszych spektakli dla dzieci i młodzieży, wystawianych w ostatnich latach w polskich teatrach. Przedstawienia i warsztaty zwykle są licznie oblegane przez familijną publiczność, dlatego nie warto zwlekać z rezerwacją.
W ramach 7. edycji Przeglądu zaprezentowanych zostanie 17 różnych spektakli polskich i zagranicznych, niegranych dotąd w Polsce (m.in. z Niemiec, Słowacji i Norwegii). Możemy spodziewać się przedstawień dla dzieci w każdym wieku – od najnajów do młodzieży. Towarzyszyć im będą spotkania z twórcami, a także 6 warsztatów do spektakli. Część wydarzeń jest dostępna dla osób o szczególnych potrzebach.
Hasło przewodnie tegorocznej edycji to WY-GRA-MY W TEATRZE! – Chcemy w ten sposób zwrócić uwagę na kojącą i wzmacniającą siłę teatru, opowieści, wyobraźni, która może być remedium na problemy poruszane w wielu prezentowanych w tej edycji spektaklach: pandemię, wojnę, choroby. Sprawy, na które zarówno twórcy, jak i mali widzowie nie mają wpływu, problemy, które nas przerastają, właśnie w teatrze zostają opowiedziane na bieżąco i oswojone- zapowiada dyrektor artystyczny – Jakub Krofta. – Teatr staje się tym samym nie tylko formą rozrywki, ale medium niosącym nadzieję i otuchę – dodaje Maria Wojtyszko – kierowniczka literacka WTL.
Planując tę edycję, postanowiliśmy kontynuować współpracę z wrocławskim Wydziałem Lalkarskim krakowskiej Akademii Sztuk Teatralnych im. Stanisława Wyspiańskiego. Dzięki temu w programie Przeglądu znalazły się trzy spektakle zrealizowane przez studentów tej uczelni- mówił podczas konferencji dyrektor Janusz Jasiński.
Organizatorzy ujawnili już program przeglądu. Wśród spektakli dla najnajów znalazły się m.in. sensoryczne propozycje Alicji Morawskiej-Rubczak, cyrkowe przedstawienie Jana Naturskiego i Mikołaja Woubisheta oraz nagradzany „Tata” w reżyserii Tomasza Maśląkowskiego. Dla dzieci w wieku szkolnym WTL przygotował m.in. spektakle Marii Wojtyszko i Jakuba Krofty, Marka Zákosteleckiego, Jakuba Roszkowskiego, Michała Derlatki, Magdaleny Małeckiej-Wippich, Michała Walczaka, Konrada Dworakowskiego. Taki zestaw dramaturgów, scenarzystów i reżyserów gwarantuje różnorodność form i pomysłów realizatorskich oraz wysoką jakość przedstawień.
Wszystkie warsztaty artystyczne w tej edycji poprowadzą – po raz pierwszy w historii Przeglądu – wyłącznie osoby związane z Wrocławskim Teatrem Lalek: pracownicy, a także członkowie młodzieżowej grupy teatralnej ROBIMY. Ten pomysł został zainspirowany słowami – MY W TEATRZE w haśle przewodnim.
Oprac. dj ole
– Sulejukowej nie kojarzysz? – Nie kojarzę. – To oglądnij „Ranczo”, to pogadamy. Takie słyszy się rozmowy przed koncertem piosenek Wojciecha Młynarskiego. Odrobiłam lekcje, sprawdziłam, oglądnęłam, przeczytałam i już wiem, że Katarzyna Żak, która w sobotę we wrocławskim Imparcie wystąpiła z programem „Kocham cię życie”, to prywatnie żona Cezarego Żaka- odtwórcy roli proboszcza i wójta z serialu oraz żona serialowego Macieja Sulejuka (stałego bywalca ławeczki, na której spożywa się z kolegami napoje wyskokowe, głównie Mamrota, czyli Podlaskie Wino Ekologiczne z Polskich Owoców).
Katarzyna Żak w roli serialowej matki siedmiorga dzieci, inteligentnej, skromnej, prostej, wiejskiej kobiety i w roli interpretatorki najsłynniejszych piosenek mistrza słowa i puenty Wojciecha Młynarskiego to zdawałoby się dwie różne osoby. Dwa różne aktorskie wcielenia, w których pochodząca z Wrocławia aktorka odnajduje się znakomicie dając radość widzom i słuchaczom.
Stulejkowa inaczej
Katarzyna Żak na deskach Impart Centrum złożyła hołd mistrzowi słowa i swojemu nauczycielowi. 20 kwietnia Strefa Kultury Wrocław zaprosiła nas w podróż z najpiękniejszymi piosenkami Wojciecha Młynarskiego. Sala Impart Centrum wypełniona po brzegi, owacje na stojąco, bisy… sobotni wieczór zachwycił widzów i słuchaczy.
Koncert „Młynarski – Kocham cię życie” był podróżą po najpiękniejszych piosenkach Wojciecha Młynarskiego, w którą artystka wraz z towarzyszącym jej zespołem doskonałych muzyków zabrała wrocławską publiczność stęsknioną za klasyczną piosenką aktorską. Usłyszeliśmy m.in.: „Kocham Cię życie”, „Lubię wracać, tam gdzie byłem”, „Nie ma jak u mamy”, „Po co babcię denerwować”, „Jesteśmy na wczasach”, „Piosenkę starych kochanków”, czy „Ogrzej mnie”. Nieoczywiste aranżacje, brawurowe wykonania, użycie maszyny do pisania przez Witka Cisło, czy pulsy i rytmy tang Astora Piazzolli wygrywane zamaszyście przez Hadriana Tabęckiego na fortepianie, akordeonowe frazy Rafała Grząki i gitarowe solówki Piotra Malickiego to tylko niektóre smaczki instrumentalne, które przykuwały uwagę publiczności. Katarzyna Żak – w nienagannej formie, w czerwonym, eleganckim komplecie damskim składającym się z marynarki i spodni kończących się przed kostkami stóp wykończonych szpilkami… Eleganckie buty na wysokim obcasie nie przeszkadzały artystce w choreograficznych, wysmakowanych figurach, którymi akcentowała niektóre piosenki.
Pomiędzy utworami opowiadała o wyróżnieniu, które otrzymała na Przeglądzie Piosenki Aktorskiej we Wrocławiu. Warsztatu i rocznej opieki artystycznej Wojciecha Młynarskiego nie zamieniłaby na Malucha, którą otrzymał wtedy zwycięzca. – Ta cenna nagroda zaowocowała recitalem i nagraniem płyty „Młynarski Jazz” ze standardami jazzowymi i tekstami przetłumaczonymi właśnie przez mistrza słowa- opowiadała artystka.
Warto wspomnieć, że Katarzyna Żak ma na swoim koncie trzy solowe płyty. Pierwszą z nich była „Młynarski Jazz”, z kolei do nagrania albumu „Miłosna Osiecka” aktorka wybrała swoje ulubione utwory Agnieszki Osieckiej. W 2016 roku wydała jeszcze krążek „Bardzo przyjemnie jest żyć”, do którego teksty napisali m.in. Artur Andrus i Andrzej Poniedzielski. Katarzyna Żak jest również absolwentką wrocławskiej PWST i gra w filmach, serialach, spektaklach i przedstawieniach telewizyjnych. Popularność przyniosła jej rola w serialu „Miodowe lata”, a jedną z największych metamorfoz przeszła w serialu „Ranczo”, gdzie wcieliła się w ulubienicę widzów – Solejukową, o czym już wspominaliśmy.
oprac. dj ole
„Kolejność fal” to skondensowany spektakl o zmieniających się relacjach małżeńskich. Czas trwania 75 min, data prapremiery 13 kwietnia 2024, miejsce – Scena na Strychu Wrocławskiego Teatru Współczesnego. Czuła kameralność, refleksyjne, czasem zjadliwe dialogi i monologi oraz znakomite aktorstwo to duży atut dramatu napisanego przez Filipa Zawadę, a wyreżyserowanego przez Darię Kopiec.
Damsko- męski obraz świata emocji, odczuć, lęków, traum, marzeń, fantazji falujących w człowieku i zmieniających się wraz z upływem czasu kreślą przed widzem trzy pary, a dokładniej – jedna para w różnych okresach swojego życia. Wędrujemy z bohaterami historii po amplitudzie wspomnień życia i zmieniających się emocji i uczuć. Jesteśmy świadkami wygrzebywania z pamięci tego, co bolesne (zdrada i śmierć syna), słyszymy wielogłosowe pieśni, które tworzą zbiorową pamięć – pamięć, która często okazuje się subiektywnym odczuciem, a nie obiektywną prawdą.
Za poetyckie widzenie świata i nieoczywiste metafory odpowiada autor tekstu Filip Zawada. Niektóre słowa, porównania i skojarzenia chciałabym usłyszeć jeszcze raz, np. te o przedmiotach, które na starość namawiają do działania, a w młodości- towarzyszyły. Teraz trzeba się z nimi mierzyć, uświadamiają nam one, że powoli stajemy się częścią ich świata, martwym fragmentem kosmosu. Moja martwota nabiera sensu, to część natury – to ta weselsza część – znakomicie monologuje Maciej Tomaszewski (w roli męża).
Muzyka tworzona na scenie na żywo przez Dominikę Korzeniecką działa niepokojąco i mantrycznie, czasem dostajemy nią jak obuchem w łeb, budząc się ze snu ponurej rzeczywistości.
Wizualnie spektakl utrzymany jest w wodnej, malarskiej i pastelowej kolorystyce, projekcje multimedialne i kostiumy współgrają z barwą oceanu.
„Kolejność fal” to trzecia ze sztuk nagrodzonych w V Konkursie Dramaturgicznym STREFY KONTAKTU.
Realizatorzy
autor Filip Zawada
reżyseria i scenografia Daria Kopiec
choreografia Aneta Jankowska
muzyka Dominika Korzeniecka
muzyka chóralna Aleksandra Gronowska
kostiumy Patrycja Fitzet
projekcje multimedialne Magdalena Parszewska
realizacja video Agnieszka Piesiewicz
realizacja dźwięku Piotr Postemski
realizacja światła Daniel Piastowski
asystentka reżyserki Dominika Probachta
inspicjentka Katarzyna Krajewit
Obsada
Zina Kerste, Dominika Probachta, Jolanta Solarz-Szwed, Rafał Cieluch, Tomasz Taranta, Maciej Tomaszewski, Dominika Korzeniecka (muzyka na żywo)
Oprac. do
fot. Agnieszka Cytacka
Wszędzie na świecie rodzimy się i umieramy, tęsknimy i kochamy, czasem jesteśmy szczęśliwi, a potem strasznie cierpimy, płaczemy i śmiejemy się. Wszędzie na świecie, a czasem jak najdalej od ludzi. Są dni, kiedy nie możemy żyć bez kontaktu z innymi ludźmi, a czasem tylko przyroda potrafi ukoić nasz ból. Wszędzie tak jest i w każdym z nas. Wszędzie i nigdzie. Wszędzie i zarazem gdziekolwiek. Gdziekolwiek na świecie i gdziekolwiek w nas. O tym jest moja podróż po twórczości Marka Grechuty w recitalu Gdziekolwiek – wibracje na temat Grechuty. Pytać zawsze – dokąd, dokąd?
„Gdzie jest prawda, ziemi sól?
Pytać zawsze – jak zagubić
Smutek wszelki, płacz i ból?
Chwytać myśli nagłe, jasne
Szukać tam, gdzie światła biel.
W twoich oczach dwa ogniki
Już zwiastują, znaczą cel…
Świecie nasz…”
Marek Grechuta
Obsada spektaklu Gdziekolwiek – wibracje na temat Grechuty:
Mariusz Kiljan oraz muzycy: Remigiusz Hadka, Michał Sosna, Patryk Bizukojć, Dawid Broszczakowski, Spacepierre
Recenzja:
Szalenie przejmujący spektakl zakończył 44. Przegląd Piosenki Aktorskiej. Był wydarzeniem z pogranicza gatunków. Łączył w sobie elementy literatury faktu, współczesnego baletu, antycznego chóru, misterium… W formie – powściągliwy, w treści – uniwersalny, a emocjonalnie – o olbrzymim polu rażenia. Niezwykle poruszający temat, aktualny do granic bólu, dotyczył kobiet i wojny. Widowisko cudowne muzycznie, wielogłosowe, wizualnie zachwycające.
Grupa kobiet (i jedna dziewczynka) opowiada słowem, ruchem, gestem, krzykiem i śpiewem o dramacie dziejącym się za naszą wschodnią granicą, rozgrywającym się w sercach i umysłach znajomych, sąsiadów, osób które mijamy na ulicy nie przypuszczając nawet, że uciekli przed wojną.
Spektakl „Matki. Pieśń na czas wojny” w reżyserii Marty Górnickiej tworzy dwadzieścia jeden kobiet (i jedna dziewczynka): Ukrainki – uciekinierki z Mariupola, Kijowa, Irpienia i Charkowa – Białorusinki i Polki. Śpiewają dziecięce wyliczanki, pradawne pieśni, rzucają zaklęcia, krzyczą, czule opowiadają o osobistych doświadczeniach.
W pierwszej scenie słyszymy szczedriwka, rytuał szczęścia i odrodzenia, życzenia dla wszystkich ludzi, na nowy czas, na całe, dobre życie. Kolejne pieśni miksują się z kroniką napaści Rosji na Ukrainę i z indywidualnymi historiami uchodźczyń. Możemy czytać teksty wyświetlane na telebimach. Obserwujemy kobiety w praktycznych strojach, dynamicznie poruszające się na scenie bez dekoracji i bez specjalnych efektów świetlnych. Drewniany podest rezonuje pod ich krokami zdeterminowanymi emocjami. Z widowni, całością wyraziście zawiaduje oświetlona wiązką jasnego światła kompozytorka i dyrygentka – Marta Górnicka. Wszytko to robi piorunujące wrażenie na publiczności.
Po spektaklu niektórzy zadają pytanie – Czy tragedia dziejąca się aktualnie to temat do teatralnego przetworzenia? Czy takie artystyczne realizacje powinny być wystawiane na scenach teatralnych, podczas gdy na scenie życia właśnie rozgrywa się ta okrutna opowieść?
Przegląd Piosenki Aktorskiej drąży, stawia pytania, prowokuje do rozmów. Nawet długo po jego 44. edycji.
Oprac. dj ole
Partnerzy projektu: Teatr Dramatyczny im. Gustawa Holoubka; Nowy Teatr w Warszawie; Instytut Ukraiński; Fundacja dla Wolności w Warszawie (niezależna, publiczna organizacja non-profit działająca na rzecz migrantów z Ukrainy, Czeczenii, Białorusi, Tadżykistanu i innych krajów, którzy osiedlili się w Warszawie i do których kierowane jest największe wsparcie); „Przystanek Świetlica” (świetlica dla dzieci i młodzieży migranckiej); Solidarny Dom Kultury „Słonecznik” (Centrum Społeczności Ukraińskich Artystów w Warszawie).
Projekt współfinansuje m.st. Warszawa.
koncepcja, reżyseria: Marta Górnicka
libretto: Marta Górnicka & zespół (ukraińsko-białorusko-polski)
muzyka: Wojciech Frycz, Marta Górnicka, tradycyjna muzyka ukraińska, białoruska i polska; cytat ze „Szczedriwki” Nikołaja Leontowicza
choreografia: Evelin Facchini
scenografia: Robert Rumas
kostiumy: Joanna Załęska
współpraca dramaturgiczna: Olga Byrska, Maria Jasińska
wideo, dokumentacja wideo: Michał Rumas, Justyna Orłowska
projekcje wideo: Michał Jankowski
światło: Artur Sienicki
trenerka głosu i przygotowanie wokalne: Joanna Piech-Sławecka
inspicjentka i asystentka reżyserki: Bazhena Shamovich
asystentka choreografki: Maria Bijak
warsztaty ruchowe: Krystyna Lama Szydłowska
ukraińskie tłumaczenie libretta: Olesya Mamchych
białoruskie tłumaczenie libretta: Maria Pushkina
angielskie tłumaczenie libretta: Aleksandra Paszkowska
konsultacja z zakresu etnomuzykologii ukraińskiej: Anna Ohrimchuk
konsultacja dot. ukraińskich zabaw dziecięcych: Venera Ibragimova
tłumaczenie podczas prób: Marharyta Huretskaya
przygotowanie napisów: Zofia Szymanowska
produkcja: Fundacja CHÓR KOBIET w Warszawie i Maxim Gorki Theater w Berlinie w koprodukcji z Teatrem Powszechnym w Warszawie; Festival d’Avignon; Maillon, Théâtre de Strasbourg – Scène européenne; SPRING Performing Arts Festival (Utrecht); Tangente St. Pölten – Festival Für Gegenwartskultur (Austria)
Obsada: Liza Kozlova, Palina Dabravoĺskaja, Svitlana Onischak, Kateryna Taran, Svitlana Berestovska, Valeriia Obodianska, Sasha Cherkas, Maria Tabachuk, Yuliia Ridna, Natalia Mazur, Aleksandra Sroka, Katarzyna Jaźnicka, Bohdana Zazhytska, Anastasiia Kulinich, Hanna Mykhailova, Katerina Aleinikova, Elena Zui-Voitekhovskaya, Kamila Michalska, Maria Robaszkiewicz, Polina Shkliar, Ewa Konstanciak
Producentki z ramienia Fundacji CHÓR KOBIET: Marta Kuźmiak, Iwa Ostrowska Producentki międzynarodowej trasy: Anna Galas-Kosil, Alicja Berejowska
Producentka z ramienia Teatru Powszechnego: Magdalena Płyszewska
Sala Prób Aktorskich na IV piętrze Teatru Muzycznego Capitol to miejsce, w którym mogliśmy zobaczyć spektakl o dzieciństwie przeżytym w latach dziewięćdziesiątych. I było to bardzo udane przedstawienie teatru Analog Collective wystawione w ramach 44. PPA. Scenograficznie, choreograficznie, muzycznie i aktorsko nieprzesłodzone, raczej dobrze doprawione, aromatyczne, cierpkie, gorzkie i słodkie. Nie szargało opinii świętości, ale też nie pomijało ważnych wątków, dowcipnie i refleksyjnie opowiedziało o generacji trzydziesto- i czterdziestolatków.
Bohaterowie „Mleka w tubce” – Rafał, Miłosz, Malwina, Marek i Iza – w kolorowych, sportowych strojach balansują na dużych dmuchanych piłkach. Kolekcjonują obiekty czułości, które po spektaklu możemy oglądać i fotografować. Ich słodko- gorzka przeszłość i wyobrażenia o czasach młodości budują ciekawą pokoleniową wizję zachłyśnięcia się Zachodem (tutaj świetna piosenka o kawie Jakobs), kontrowersyjnych, rodzicielskich metodach wychowawczych, o potrzebie stabilizacji, założenia rodziny, pierwszej komunii, Janie Pawle II, paszporcie i marzeniach o wyjazdach, wakacjach nad morzem, albo ich braku, o serialu „Dynastia”, o zbieraniu kart do segregatora i wielu innych sprawach i wydarzeniach, które rozpalały wyobraźnię widzów. Z fragmentów wspomnień, zdjęć, przedmiotów aktorzy przekonująco konstruują opowieść, która pobudzała pamięć do odkopywania tego, co być może już wyparte.
„Mleko w tubce” to historia, w której 30. i 40. latkowie znajdują fragmenty swoich wspomnień, emocji, wzruszeń i traum. Możemy ją łapczywie wciągać, jak słodkie mleko z tubki kiedy byliśmy dziećmi. Tyko, że wtedy nie bolał nas żołądek, dziś może nas trochę zemdlić, ale to dobry objaw. Dorośliśmy do rozrachunku z przeszłością, wybaczyliśmy i idziemy do przodu, nikt już nas nie zmusza do jedzenia kotletów… za zdrowie babci, dziadka, cioci.… – zdają się mówić bohaterowie.
Czy nowe znaczy lepsze? A może nic się nie zmieniło i cały czas powielamy błędy naszych przodków? Dzięki eksponatom z dzieciństwa, spektakl balansuje pomiędzy wystawą a dokumentem. Zabiera w podróż w czasie i konfrontuje z tym, co nas – dziś dorosłych – ukształtowało- zdają się mówić twórcy „Mleka w tubce”.
Oprac. dj ole
tekst: Agata Biziuk i Anna Domalewska
Reżyseria: Agata Biziuk
Muzyka: Grzegorz Rdzak
Choreografia: Krystyna Lama Szydłowska
Scenografia i kostiumy: Maks Mac