„Wesele” w reżyserii Wojciecha Kościelniaka obejrzeliśmy na Scenie im. Tadeusza Różewicza we Wrocławskiej AST, tuż przed zamknięciem teatrów spowodowanym wzrostem zachorowań na covid- 19 i zaraz po osobistej izolacji i kwarantannie. Podczas, gdy niepokoje społeczne i osłabienie buzowały w nas skutecznie utrudniając codzienne funkcjonowanie, dostaliśmy pigułkę, którą ochoczo ssaliśmy przez 180 minut (z przerwą na dezynfekcję, dystans i zmianę maseczki). I choć smaku i węchu nie mieliśmy, to oczy i uszy odbierały każdy układ choreograficzny i frazę muzyczną ze zdwojoną siłą. Spektakl dyplomowy studentów IV roku Wydziału Aktorskiego przygotowany na podstawie dramatu Stanisława Wyspiańskiego żarzył się i płonął od emocji, symboli, metafor. Jego aktualność i musicalowa forma wzbudziła zachwyt mocno przerzedzonej (z powodu obostrzeń pandemicznych) publiczności.
Realia przedstawienia reżyser przeniósł w lata 50 XX wieku.
„To czas stalinizmu, nakazów, zakazów, krwawej rozprawy z przedwojenną arystokracją, czas niewoli pod sowieckim butem i okres, kiedy część duchowieństwa kolaboruje z władzą ludową. To również moment narodzin nowoczesnej muzyki rozrywkowej. W latach 50 wiele najważniejszych osiągnięć muzycznych już się wydarzyło, a jazz wkraczał na prywatki i zabawy” – wyjaśnia koncepcję musicalu – Wojciech Kościelniak.
Siedzimy na scenie, akcja rozgrywa się w jej środku. Uczestniczymy w weselu, prawie tańczymy z aktorami będącymi na wyciągnięcie ręki. Kościelniakowy sznyt, smak i wrażliwość zaplata się z poetycką frazą Wyspiańskiego i kreacją zbiorową studentów AST.
odgarnij se włosy z czoła
raz dokoła, raz dokoła
Napięcia budują znakomicie uporządkowane dźwięki. Ruch sceniczny i śpiew grupowy dynamizują akcję.
Muzyka Mariusza Obijalskiego (znanego ze stworzenia wraz z Marcinem Januszkiewiczem muzyki do „Liżę twoje serce”) wykonywana jest przez zespół w składzie Lesław Skibicki, Anna Pawłowska, Bartek Naumowicz, Dominik Gawroński grający na żywo. Pianino, kontrabas, perkusja i trąbka wyznaczają rytm „Wesela” i każdej frazy wypowiadanej oraz wyśpiewywanej przez studentów z ogromną wrażliwością i wyczuciem.
Choreografia przygotowana przez Barbarę Olech przypomina znakomite sceny zbiorowych kreacji z „Mistrza i Małgorzaty” wystawianego w Teatrze Muzycznym Capitol.
Subtelność, dynamika, wrażliwość, rewolucyjna aktywność, romantyczne uniesienia, piękno detali, pasja… to wszystko fundują nam realizatorzy i twórcy musicalu.
Jakże szkoda, że ten fenomenalny spektakl studencki zobaczyliśmy tylko raz. Poczekamy na lepsze czasy i rzucimy się łapczywie na kolejne spektakle „Wesela”, bo to przedstawienie, które można, a nawet trzeba obejrzeć kilka razy, żeby rozsmakować się w refrenach z Wyspiańskiego w jazzowym opracowaniu.
W spektaklu występują: Ewa Dobrucka, Chrystian Gilewicz-Talik, Ola Gurdziel, Zofia Jastrzębska, Urszula Kobiela, Sandra Kościelniak, Jan Kowalewski, Anna Kozłowska, Maciej Like, Mateusz Osiadacz, Aleksandra Perek, Łukasz Rochna, Andrzej Skowron, Dominik Smaruj, Jakub Stefaniak, Bartosz Surówka, Magdalena Taranta, Magdalena Tarnawska.
Brawo, bravissimo!
oprac. i foto: DJ Olearczyk
Książka o kulisach pracy polskich psychiatrów, autorstwa Ewy Pągowskiej, ukazała się pod koniec października nakładem wydawnictwa Znak.
Ewa Pągowska – szczerze i bez tabu – rozmawia z psychiatrami m.in o tym, jaka jest kondycja psychiczna Polaków.

„Psychiatrzy. Sekrety polskich gabinetów” Ewa Pągowska, Wydawnictwo Znak
Autorka podejmuje tematy osób binarnych. O seksie, lękach, schizofrenii, depresji, normie, uzależnieniach… rozmawia ze specjalistami rzeczowo i z szacunkiem dla pacjenta. Poznajemy termin „zaburzenia używania alkoholu”, który jest znacznie lepszy według lekarzy od terminu „alkoholizm”.
Dalej czytamy o dzieciach z autyzmem, ADHD, zespołem Aspergera.
Od trzydziestu lat pracuję jako psychiatra dziecięcy i kiedyś często pytałem młodych ludzi „Jakie jest twoje hobby?” To były ich ulubione pytania. Dziś psychiatra najczęściej słyszy: „O co panu chodzi?” i odpowiadają, że w wolnej chwili oglądam coś na komputerze.
I o tym, że smartfony wyeliminowały nudę w życiu młodego człowieka. A ona odgrywała ważną rolę. Pokazywała, że czas płynie, ma jakąś wartość, pozwala się spotkać ze swoimi myślami i z myślami innych ludzi.
Ewa Pągowska uważnie słucha swoich interlokutorów i zapisuje ciekawe spostrzeżenia.
Mikrosystem zawsze odtwarza makrosystem. W dzieciństwie często oglądałem w telewizji „Kobrę”. Bohaterem był detektyw, który bardzo mi imponował. W jednym z odcinków wciąż odbierał głuche telefony. W końcu powiedział do słuchawki: „Odezwij się, ty skurw…”. Następnego dnia przyszedł do mnie kolega. Kiedy się bawiliśmy, zadzwonił telefon. Odebrałem go, zapytałem „Hallo?”, ale nikt się nie zgłosił, więc zacytowałem detektywa z „Kobry”. Odezwał się ojciec kolegi, przedstawił się i zapytał, czy jest u mnie jego syn. Rzuciłem przerażony słuchawkę. Było mi strasznie wstyd.
– Skopiowałem makrosystem – podsumowuje rozmówca.

„Psychiatrzy. Sekrety polskich gabinetów” Ewa Pągowska, Wydawnictwo Znak
W książce „Psychiatrzy. Sekrety polskich gabinetów” znajdziemy też wątki o psychogeriatrii, o elektrowstrząsach i idei „żywych bibliotek”, psychologii sądowej, wrażliwości, która w wielu okolicznościach jest zaletą, ale może także doprowadzić do kryzysu psychicznego, gdy zdarzy się jakaś tragedia.
„Dziś brakuje nam tolerancji dla niepewności” – czytamy w ostatnim rozdziale o czasach pandemii. Dziś psychiatrzy często słyszą w trakcie teleporady: „Chyba gorszy jest ten lęk niż to, że się mogę zarazić”.
„Dajmy sobie też prawo do tego, że możemy na coś nie mieć ochoty, być w gorszej formie.” – takie porady dostaje czytelnik na koniec.
„Psychiatrzy. Sekrety polskich gabinetów” Ewy Pągowskiej to lektura, która doskonale wpisuje się w aktualne czasy i problemy, z którymi zmagają się wszyscy w mniejszym lub większym stopniu. Rozmowy przeprowadzone z lekarzami wiele wyjaśniają i porządkują myślenie o kryzysie w czasach podsycanych dużą ilością lęku, strachu i obaw.
oprac. i foto: Dorota Olearczyk
Tekst powstał dzięki uprzejmości Wydawnictwa Znak.
Na rynku wydawniczym pojawiło się coś dla miłośników kultury koreańskiej. „Korean Lifestyle Book” to ilustrowana publikacja, pełna praktycznych wskazówek dotyczących codziennego życia Azjatów. Przedstawia najpopularniejsze trendy rodem z Korei.

„Korean Lifestyle Book. Jak wprowadzić elementy K-culture do swojego domu i stylu życia” Smith Abi, Wydawnictwo Burda Media Polska
Czytamy w niej m.in. o tym, jak pielęgnować ciało, udoskonalić swój styl ubierania, odświeżyć wystrój domu, znaleźć ulubiony koreański serial, odkryć nową muzykę czy przygotować pyszne i zdrowe jedzenie.

„Korean Lifestyle Book. Jak wprowadzić elementy K-culture do swojego domu i stylu życia” Smith Abi, Wydawnictwo Burda Media Polska
„Korean Lifestyle Book” jest wszechstronnym źródłem wiedzy o koreańskim stylu życia. Dowiadujemy się z niej, jak odmienić swoją codzienną pielęgnację za sprawą koreańskiej filozofii piękna. Poznajemy najciekawsze trendy modowe i makijażowe prosto z Seulu. Uczymy się, jak stworzyć we własnym domu pełną zieleni i światła minimalistyczną oazę. Dzięki podpowiedziom autora możemy nawet odkryć swój nowy ulubiony koreański serial i skompletować K-popową playlistę. Jeśli nie znacie odpowiedzi na pytanie, dlaczego koreańskie jedzenie tak wielu osobom smakuje i z czego wynikają jego dobroczynne właściwości, to jest to książka dla Was.
oprac. D.O.
Tekst powstał dzięki uprzejmości Wydawnictwa Burda Media Polska.
W rocznicę przyznania Oldze Tokarczuk Nagrody Nobla, we współpracy z Wrocławskim Domem Literatury oraz Wydawnictwem Muchomor, Fundacja Olgi Tokarczuk rusza z konkursami literackimi skierowanymi do uczniów szkół podstawowych i liceów. To pierwszy etap realizacji programu edukacyjnego „Jak zdobyć Nagrodę Nobla?”.
„Równość” to jeden z najważniejszych filarów działalności Fundacji Olgi Tokarczuk – dlatego fundacja rozpoczyna program, który podkreśla rolę czytania i pozwala odkryć siłę literatury. Jak wiadomo, czytanie buduje kompetencje społeczne, emocjonalne i kognitywne, ma także moc niwelowania różnic społecznych.
Konkurs dla szkół podstawowych z Wrocławskim Domem Literatury
Na początek, wraz z Wrocławskim Domem Literatury, organizatorzy ogłaszają konkurs dla uczniów i uczennic szkół podstawowych, który pomoże im poczuć, jak działa literatura. Uczestnicy będą mogli spróbować swoich sił w roli pisarek i pisarzy. Ich zadaniem będzie stworzenie krótkiej bajki lub opowiadania inspirowanych tematem powieści, którą Olga Tokarczuk zaczęła pisać w wieku 12 lat. Była to historia o wielodzietnej rodzinie czarodziejów, która przeprowadza się z miejsca na miejsce i nigdzie nie może zapuścić korzeni. Konkurs ma charakter otwarty i skierowany jest do dwóch grup wiekowych: 4-5 klasa oraz 6-8 klasa. Szkoły mogą zgłaszać prace uczniów, które nie przekraczają 6000 znaków (ze spacjami) i przesyłać je do 25 listopada na adres: [email protected], wpisując w tytule: „Jak zdobyć Nagrodę Nobla? Konkurs dla szkół podstawowych”. Wyniki zostaną ogłoszone 10 grudnia 2020 r., w rocznicę otrzymania przez Olgę Tokarczuk Literackiej Nagrody Nobla, na stronie internetowej www.literatura.wroclaw.pl. Na laureatów czekają książki z autografem Noblistki i czytniki e-booków. 10 grudnia zostanie również ogłoszony kolejny konkurs – tym razem dla licealistów. Dla nauczycieli przygotowane zostały trzy scenariusze lekcji, które pomogą dzieciom przygotować się do pisania i zrozumieć perspektywę „czułego narratora” z mowy noblowskiej Olgi Tokarczuk. Scenariusze napisały Jolanta Bidzińska i Aurelia Ściboroń, mentorki i tutorki ze Szkoły Edukacji Polsko-Amerykańskiej Fundacji Wolności. Scenariusze lekcji i szczegółowy regulamin konkursu są dostępne na www.literatura.wroclaw.pl.
Napisz swój rozdział o Oldze Tokarczuk. Konkurs z Wydawnictwem Muchomor
Równolegle z konkursem dla podstawówek Fundacja Olgi Tokarczuk, wraz z Wydawnictwem Muchomor, ogłosiła konkurs na rozdział o Oldze Tokarczuk do nowego wydania książki Katarzyny Radziwiłł „Jak zdobyć Nagrodę Nobla?“. Do udziału w konkursie zaproszeni są uczniowie i uczennice liceów i starszych klas szkół podstawowych. Rozdział o Noblistce powinien opisywać jej twórczość i dokonania, za które została uhonorowana Nagrodą Nobla. Jego odbiorcami będą czytelnicy w wieku 9-12 lat. Objętość tekstu może wynosić do 1300 znaków (ze spacjami). Prace należy nadsyłać do 30 listopada na adres: [email protected] z tytułem „Olga Tokarczuk“ lub pocztą tradycyjną na adres: Katarzyna Radziwiłł, Muchomor, ul. Wąchocka 11/13 m.1 03-934 Warszawa. Laureat konkursu zostanie ogłoszony 10 grudnia 2020 r., a jego praca znajdzie się w nowym wydaniu książki „Jak zdobyć Nagrodę Nobla?“.
Program edukacyjny „Jak zdobyć Nagrodę Nobla?” to szereg zróżnicowanych działań: od konkursów dla uczniów, poprzez scenariusze lekcji i materiały dydaktyczne dla nauczycieli, do wydania poradnika z dobrymi praktykami czytelniczymi. – Szkołom, które zechcą wprowadzić do swoich programów działania kształtujące nawyk czytania, Fundacja zamierza przyznawać tytuł „Szkoły przyjaznej przyszłym Noblistom” – zapowiada Izabella Kaluta, wiceprezeska Fundacji Olgi Tokarczuk. We współpracy ze Stowarzyszeniem Wikimedia Polska powstanie również otwarte repozytorium scenariuszy lekcji, zarejestrowanych zajęć oraz materiałów dydaktycznych i inspiracji dla nauczycieli dotyczących m.in. Nagrody Nobla oraz twórczości Olgi Tokarczuk.
Więcej informacji: www.muchomor.pl, www.literatura.wroclaw.pl oraz www.facebook.com/FundacjaOlgiTokarczuk
***
Fundacja Olgi Tokarczuk została założona w marcu 2020. Jej celem jest wspieranie kultury i sztuki polskiej oraz światowej, w Polsce i za granicą, jak również promocja i wspieranie szeroko pojętej ochrony praw człowieka, demokracji, społeczeństwa obywatelskiego, swobód obywatelskich, środowiska, przeciwdziałanie dyskryminacji, wspieranie praw kobiet oraz promocja i wspieranie wszechstronnego rozwoju Polski, w szczególności Wrocławia i Dolnego Śląska. W skład Rady Fundacji wchodzą: Irek Grin (Przewodniczący Rady), Agnieszka Holland i Olga Tokarczuk. Zarząd Fundacji tworzą: Grzegorz Zygadło, Izabella Kaluta i Zbyszko Fingas.
Więcej informacji:
www.facebook.com/FundacjaOlgiTokarczuk
www.instagram.com/tokarczuk_olga
www.fundacjaolgitokarczuk.org
mat. pras.
Publicystyka:
Fundacja Olgi Tokarczuk, nowa książka i „Jesień we Wrocławiu Mieście Literatury”
Ostatnio w moje ręce wpadła ciekawa książeczka, w której znalazłam, może kilkanaście słów, w tym przede wszystkim – onomatopeje. Rozsmakowywałam się w am, amach, ciap, ciapach, dzyń, dzyniach, gul, gulach, kukurykach, kwakach, oj, ojejach, ram, tam, tamach… Zanim „Wrocławski abecadlik” z Wydawnictwa Warstwy przyniósł mi na drugie piętro kurier nie zdawałam sobie sprawy z ogromu możliwości wypowiadania wyrazów dźwiękonaśladowczych.
„Wrocławski abecadlik” dla najmłodszych dzieci stworzyli wrocławscy twórcy. Ewa i Paweł Pawlakowie zaprosili w nim na spacer, którego rytm wyznaczyli kolejnymi literami alfabetu.
Lody na tle Ostrowa Tumskiego, zabawy w Parku Szczytnickim, gra w piłkę przed Halą Stulecia, spotkanie z Noblistką przed ZOO, zachwyt nad Iglicą, spotkania z krasnoludkami, sen nad Ratuszem i Mostem Grunwaldzkim… – czytelnicy i oglądacze poznają najpiękniejsze miejsca we Wrocławiu.

„Wrocławski abecadlik” Ewa i Paweł Pawlakowie, Wydawnictwo Warstwy
Szata graficzna książeczki zachwyci niejednego. Świat wyczarowany przez Ewę i Pawła Pawlaków z kolorowych skrawków materiału z pewnością wciągnie każdego swoimi detalami w graficzno- onomatopeiczną opowieść o Wrocławiu.
Ewa Kozyra-Pawlak odkąd ukończyła wrocławską Akademię Sztuk Pięknych, ilustruje książki, używając kawałeczków tkanin. Paweł Pawlak zajmuje się wymyślaniem książek, ilustracją, projektowaniem graficznym, malarstwem i oprawą obrazów. Ich pomysłowy „Wrocławski abecadlik” dostępny jest w księgarni Wydawnictwa Warstwy.
oprac. i foto: Dorota Olearczyk
Tekst powstał dzięki uprzejmości Wydawnictwa Warstwy.
W połowie października swoją premierę miała książka „Kołakowski. Czytanie świata. Biografia” autorstwa Zbigniewa Mentzla. To pierwsza biografia wybitnego myśliciela, Leszka Kołakowskiego – postaci, która inspiruje, humanisty i nonkonformisty cenionego za odwagę i niezależność myśli.
Autor książki – Zbigniew Mentzel był uczniem i przyjacielem Kołakowskiego, dotarł do wielu źródeł, w tym archiwów rodzinnych, które przełożyły się na rzetelnie i ciekawie napisaną biografię.
Leszek Kołakowski, wybitny filozof niechętnie mówił o sobie i życiu prywatnym. Pozbawiony w PRL-u prawa nauczania i obłożony zakazem druku, opuścił w 1968 roku Polskę, by wkrótce zostać profesorem prestiżowego All Souls College w Oksfordzie.

„Kołakowski. Czytanie świata. Biografia” Zbigniew Mentzel, Wydawnictwo Znak
Jego tezy o nadziei i beznadziejności stały się w latach 70. głównym źródłem intelektualnej inspiracji dla powstającej w Polsce opozycji demokratycznej, a Główne nurty marksizmu, wielki rozrachunek z totalitaryzmem, to jedna z najważniejszych książek XX wieku.
Zbigniew Mentzel dociera do interesujących źródeł i kreśli obraz myśliciela w niebanalny sposób. Prowadzi czytelnika przez meandry politycznych uwarunkowań i osobistych wspomnień bohatera.
Przeczytawszy w dzieciństwie z ciekawością „Potop” Sienkiewicza, już jako piętnastolatek Leszek uznał, że to „ literatura dydaktyczna”, że Sienkiewicz „za bardzo poucza nas wszystkich” i że jego patriotyzm jest „nadęty”.
Stajemy się świadkami aresztowania Ireny Sendlerowej, czytamy wspomnienie Władysława Bartoszewskiego z aresztowań 1943 roku, kiedy nazwisko Jerzego Kołakowskiego znalazło się na liście zatrzymanych. Potem Leszczek już nie zobaczył ojca.
W 1944 roku Leszek zdaje małą maturę – egzamin kończący edukację w czteroletnim gimnazjum. W wieku czternastu lat zaczyna tłumaczyć dzieła Owidiusza, Baudelaire’a, Goethego.
Autor dociera do wspomnień pierwszego spotkania z Tamarą- przyszłą żoną.
Jesteśmy świadkami historii.
„O czwartej nad ranem, 6 marca 1953 roku, w mieszkaniu państwa Kołakowskich zadzwonił telefon. Henryk Holland już wiedział: Stalin nie żyje!”
Dalej czytamy o makabrycznym pogrzebie, podczas którego ludzie się tratowali. Potem, płynnie uwaga czytelnika kierowana jest w stronę rozważań o: doktrynach Spinozy, rewizji rewizjonizmu, sekretach libertynów, kapeluszu, w którym było najbardziej do twarzy Kołakowskiemu. W biografii znajdujemy też sporo wiadomości o Adamie Michniku, Tadeuszu Konwickim, Jerzym Giedroyciu.
Czytamy o czasach paryskich państwa Kołakowskich, o eseju „Czy diabeł może być zbawiony?”.

„Kołakowski. Czytanie świata. Biografia” Zbigniew Mentzel, Wydawnictwo Znak
Dowiadujemy się jak Kołakowski przeżył spotkanie z papieżem Janem Pawłem II.
Znajdujemy tu także anegdoty ze środowiska amerykańskiego instytutu. „Z pewnością Kołakowski nie był nauczycielem, który egzekwuje i sprawdza stopień opanowania materiału; studentom ufał i dawał im wolną rękę”.
Autor biografii przytacza także błyskotliwe riposty Kołakowskiego. „[…] nie będę odpowiadał na pytanie, czy wierzę w Boga, bo myślę, że Pan Bóg już to wie”.
Znajdujemy tu informacje o problemach zdrowotnych myśliciela i programie „Mini wykłady o maxi sprawach”, w którym o władzy, sławie, równości, kłamstwie, tolerancji, podróżach, cnocie i odpowiedzialności zbiorowej opowiada z pamięci.
Zapytany przez Jacka Żakowskiego o najważniejsze dobro w życiu odpowiada, nieco przymuszany, „że wśród dóbr ważnych w życiu na pierwszym miejscu jest przyjaźń”.
„Kołakowski. Czytanie świata. Biografia” Zbigniewa Mentzla wyróżnia się rzetelnością opracowania, bogatymi przypisami i pomocnymi dodatkami. Inspiruje i zmusza do myślenia prawie tak silnie, jak sam jej bohater.
oprac. i foto: Dorota Olearczyk
Tekst powstał dzięki uprzejmości Wydawnictwa Znak.
Publicystyka:
https://pik.wroclaw.pl/leszek-kolakowski-wejscie-i-wyjscie-oraz-inne-utwory-ku-przestrodze-i-dla-zabawy/
„Stąd i stamtąd” to tomik poezji, w którym wrażliwemu oglądowi świata, ulotnym obrazkom przyrody, medytacjom i modlitwom, wspomnieniom z podróży i portretom bliskich towarzyszą wiersze reagujące na bieżące wydarzenia. Publikacja przyciąga uwagę symboliczną grafiką umieszczoną na okładce.

„Stąd i stamtąd” tomik poezji ks. Alfreda Marka Wierzbickiego , Wydawnictwo Znak
Autor prowadzi wrażliwy, poetycki dialog ze współczesnością.
„Ten człowiek
[…]
kto mówi z pozycji wyższości
już stracił rację”.
Obrazy osobistych doświadczeń z wypadku przeplata horacjańską radością z rzeczy małych i codziennych.
„Ach smażenie jajecznicy na boczku
[…]
Tego śniadania mogło już nie być,
[…]”
Zmagając się z chorobą i cierpieniem pisze:
„Mam kaszel taki sam jak u ojca
[…]
Aż tylu umarłych wyrywa się z moich trzewi?”

„Stąd i stamtąd” tomik poezji ks. Alfreda Marka Wierzbickiego , Wydawnictwo Znak
Wiersze Alfreda Marka Wierzbickiego to głos piętnujący społeczne zło, formułujący oceny moralne, poruszający sumienia – a jednocześnie ujmujący poetycką wyobraźnią i mądrością, empatią i ciepłem, skromnością i dystansem do siebie.
Alfred Marek Wierzbicki (ur. 1957) jest księdzem, filozofem, poetą. Zajmuje się w nich m.in. etyką walki bez przemocy, totalitaryzmem, demokracją, współczesną kondycją chrześcijaństwa, dialogiem międzyreligijnym, przygląda się związkom literatury i filozofii. W poezji szuka „formy pojemnej”, mieszczącej przeżycia osobiste i sprawy bardziej powszechne.
oprac. i foto: Dorota Olearczyk
Tekst powstał dzięki uprzejmości Wydawnictwa Znak.
Heraklit z Efezu wymyślił formułę filozoficzną do zobrazowania tego, że wszystko na świecie jest zmienne i nietrwałe. Określił ją słynnym łacińskim panta rhei – wszystko płynie. Karol Maliszewski – pisarz i krytyk literacki z wyraźnym talentem słowotwórczym stworzył literackiego i poetyckiego Pantareja. W książeczce wierszy dla małych i dużych opisał „Przypadki Pantareja” (nie mylić z „Mikołaja Doświadczyńskiego przypadkami” – powieścią Ignacego Krasickiego). Karol Banach – utalentowany grafik do słów dołożył oryginalną formę i ciekawe ilustracje.

„Przypadki Pantareja. Wiersze dla małych i dużych” Karol Banach, Karol Maliszewski, Wydawnictwo Warstwy
Publikacja o nietypowych rozmiarach przyciąga uwagę harmonijkową formą. Można ją rozłożyć jak folder i zająć całą podłogę salonu. Wtedy nawet najbardziej oporni czytelnicy natkną się na leżącą, kolorową lekturę i wpadną na Pantareja bez specjalnej zachęty. Potem już tylko krok do dania susa w niezwykłą rytmikę fraz, śmieszne skojarzenia, zabawy słowem i jego brzmieniem.
„Kwiecień tylko kwieci,
ale nie wykwieca,
w zielonej ciemności
potrzebna jest świeca” (fragm. wiersza „Brzmiące miesiące”)
„Pantarej, mokry drań.
I została wywieszka:
byłem, będę i wrócę,
tylko kilogramy zrzucę
i niepotrzebną złość.Wrócę, gdy będę miał dość.” ( fragm. wiersza „Pantarej tu nie mieszka”)
„Przypadki Pantareja. Wiersze dla małych i dużych” Karola Banacha i Karola Maliszewskiego to przyjemna familijna lektura.
tekst i foto: Dorota Olearczyk
Tekst powstał dzięki uprzejmości Wydawnictwa Warstwy.