„Giselle” Adolphe’a Adama to romantyczna historia, w której świat realny przeplata się ze światem zjaw. Tłem historii libretta jest legenda o pięknej wieśniaczce, która zakochała się w księciu.
To balet z akcją, z rolami dramatycznymi, ukazującymi przeżycia- mówią twórcy. W roli solistek zobaczymy Japonkę i Amerykankę – dwie różne wrażliwości i dwie różne artystki wcielą się w tytułową postać. Możemy zatem spodziewać się dwóch odmiennych interpretacji.
Balet Adolphe’a Adama to typowy balet romantyczny, który wyróżnia się wyrazistymi i łatwymi do zapamiętania motywami melodycznymi. Wrocławska „Giselle”, w opracowaniu choreograficznym Ewy Głowackiej i Zofii Rudnickiej, została pomyślana, jako pozycja klasyczna, pielęgnująca najlepsze tradycje tańca baletowego.
Kostiumy i scenografię przygotowuje Tatiana Kwiatkowska. Orkiestrę poprowadzi Ayyub Guliyev.
oprac. Dorota Olearczyk
foto: Julian Olearczyk
Zagadki muzyczne, wspólne śpiewanie, pląsy, ciekawostki z dziedziny animacji filmowej i fabularnych zawiłości „Pięknej i Bestii”, „Pinokia”, „Królewny Śnieżki”, Gumisi” i bohaterów ze współczesnych bajek, a przede wszystkim towarzyska atmosfera i ciekawie spędzony czas z dzieckiem to walory wczesnego, niedzielnego popołudnia w klubie na ul. Oławskiej.
Wydarzenie Dzieciaki w Vertigo zapisujemy do kalendarium PIK-owego i zachęcamy rodziców i dziadków do wzięcia dziecka swojego lub obcego i spróbowania improwizacji z Magdą, Grzesiem, Dominikiem, Kubą, Martą, Wiki i Laurą.
tekst: Dorota Olearczyk
foto: Julian Olearczyk i Dorota Olearczyk
Na wystawę Piotr Guzek zaprosił jedną z najciekawszych postaci europejskiej sceny audio, właściciela i głównego konstruktora Thöress Puristic Audio Apparatus pana Reinharda Thöressa.
Thöress to niewielka manufaktura sprzętu audio, znana przede wszystkim entuzjastom świetnego sprzętu.
Na kompletną ofertę firmy składa się osiem produktów; dwa przedwzmacniacze (w tym jeden gramofonowy), dwie monofoniczne końcówki mocy, dwa modele kolumn podłogowych oraz dwa wzmacniacze zintegrowane.
Szybki rzut oka na specyfikację oraz wygląd rzeczonych produktów daje bardzo konkretną informację, którą drogę obrał właściciel firmy. Papierowe membrany głośników, wysoka skuteczność, wszędobylskie lampy, w tym mało znane NOS-y, a także estetyka sporej części produktów rodem z lat 70. lub wcześniejszych to nie przypadek. Do tego typu produktów trzeba mieć zacięcie. Nie robi się ich też po to, żeby zarobić miliony. Nie tędy droga.
Organizatorzy postarają się dla Państwa zaprezentować większość tych wspaniałych urządzeń w tym przede wszystkim najnowszy przedwzmacniacz Reinharda model DFLH (dual function line & head) oraz premierowo monofoniczne wzmacniacze mocy EHT (EHT = Eintakt Hybrid Triode w języku niemieckim) a także kolumny Thöress model 2CD12 mające bardzo wysoką skuteczność 97 dB.
W czasie pokazu będzie można oglądnąć także unikalny przedwzmacniacz gramofonowy. Konstrukcja Reinharda Thöressa z Akwizgranu wyróżnia się na tle innych podobnych urządzeń. Najczęściej przedwzmacniacze gramofonowe oferują tylko jedną standardową korekcję, zgodną z zaleceniami RIAA. Czasem zdarzają się urządzenia obsługujące również starsze standardy. Jednak i one nie zapewniają pełnej elastyczności w kształtowaniu charakteru brzmienia. Przedwzmacniacz Thöressa umożliwia nie tylko wybór krzywej korekcyjnej, ale i możliwość kształtowania na bieżąco przebiegu charakterystyki częstotliwościowej. Zakresy tonów niskich, przełomu basów i średnicy oraz sopranów można regulować niezależnie za pomocą przełączników obrotowych.
Wszystkie urządzenia są produkowane ręcznie w Aachen. Lutowanie punkt-w-punkt to jest kredo Reinharda, niezależnie czy w grę wchodzą wzmacniacze czy kolumny.
Rzeczą wyjątkowej wagi wg naszego konstruktora jest fakt, że nie kupuje on gotowych transformatorów. Zarówno wyjściowe, jak i mocy wytwarza sam i – nie ukrywam – niezaprzeczalnie jest to niemały powód do dumy. Mało tego, szef firmy Thöress osobiście nawija uzwojenia cewek… za pomocą wyprodukowanej w 1964 roku specjalnej maszyny niemieckiej firmy Auman. Mało tego, urodził się w tym samym roku, co uznaję za wyjątkowo ciekawy, wręcz zabawny zbieg okoliczności.
Ponieważ w czasie naszej prezentacji będziemy grali tylko z płyty winylowej postanowiliśmy pokazać gramofon równie ciekawy jak produkty marki Thöress. I mamy nadzieję, że będzie to dla Państwa wielka niespodzianka- zdradzają organizatorzy.
Po raz pierwszy w Polsce zaprezentowane będą gramofony pochodzącej ze Słowenii marki Pear Audio .
Kilka słów o jej historii.
Peter Mezek jest zapalonym miłośnikiem muzyki, od ponad 40 lat zawodowo związany z muzyką, sprzętem hi-fi i gramofonami. Analogowe gramofony zawsze były jego pasją, niezależnie od tego, czy był to słynny Linn Lp 12, który Peter rozprowadzał do późnych lat 80-tych, czy gramofony Well Tempered, które również dystrybuował przez wiele lat.
W 1985 r. Peter opracował swój pierwszy produkt Rational Audio TT, zaprojektowany przez Jiri Jandę, z równoległym ramieniem śledzącym, który wzbudził wiele entuzjastycznych recenzji. Gramofon został zbudowany w Czechosłowacji wyłącznie dla firmy Petera i zawierał wiele ciekawych i innowacyjnych rozwiązań technicznych.
Od lat 80. Peter Mezek radzi sobie dosłownie z tysiącami gramofonów czołowych producentów, odkrywając tajniki projektów i słysząc, jak niewielkie ulepszenia lub drobne ulepszenia mogą poprawić wydajność gramofonu.
Jednak to właśnie Tom Fletcher i jego podejście do konstrukcji gramofonu najbardziej wpłynęły na Petera. Na gramofonach Toma Fletchera, Peter odkrył nieznane dotąd warstwy w muzyce, której żadna inna talia nie mogła ujawnić, z tak niesamowitą muzykalnością i realizmem.
Kiedy Well Tempered został sprzedany nowym właścicielom, a części zamienne stały się niedostępne, Tom Fletcher wkroczył, aby pomóc Peterowi. Tom Fletcher zaprojektował i zbudował gramofon dla Petera, a tym samym narodził się Pear Audio Blue. W tym czasie był nadal produkowany w starej fabryce Nottingham Analogue. Ściśle współpracując przez wiele lat, Tom Fletcher dzielił się z Peterem swoimi sekretami i technologią projektowania. Zanim Tom zmarł, przekazał Peterowi pochodnię, aby idee i ideologia Toma Fletchera były kontynuowane.
Najnowsza generacja Pear Audio Blue, zaprojektowana przez Toma Fletchera, jest triumfem kulminacyjnym ciągłego rozwoju gramofonów i ramion Toma. Każdy model jest wykonywany ręcznie, jeden po drugim, przez Petera Mezka w Słowenii i poddawany jest obszernej kontroli jakości przed opuszczeniem swojego warsztatu rzemieślniczego.
Jesteśmy bardzo szczęśliwi, że Peter Mezek będzie niespodziewanym ale jakże mile widzianym gościem w czasie naszego pokazu – mówią przedstawiciele marki.
Zaprezentujemy Państwu kilka modeli gramofonów Pear Audio: Kid Thomas, Captain John Handy oraz najnowszy model Pear Audio Little John.J Okablowanie systemu będzie pochodzić z Japonii. Wykorzystamy kable prądowe, sygnałowe oraz głośnikowe firm Hijiri oraz Harmonix. Zasilaniem będą opiekować się kondycjonery oraz filtry brytyjskiej firmy Isol-8, za którą stoi Nic Poulson.
Nasi przyjaciele z Włoch z firmy Music Tools dostarczą najnowszy i fantastycznie zaprojektowany stolik na którym ustawimy nasze urządzenia.
Z okazji 100-lecia niepodległości Michał Rusinek napisał coś specjalnego – uroczystego, ale i dowcipnego. Wziął na warsztat klasyczny wiersz – Katechizm polskiego dziecka Władysława Bełzy: „Kto ty jesteś? – Polak mały”. I zaproponował jego nową wersję. Całość zilustrowała w przenikliwy i uroczy sposób Joanna Rusinek. Książka wywraca do góry nogami dawny kanon małego patrioty i sprawia, że wielkie słowa stają się bliskie i zrozumiałe.
Znajdziecie w niej dziesięć wierszyków, za pomocą których próbuję na nowo odpowiedzieć na pytania zadane w 1900 roku przez Władysława Bełzę. Po co? Bo jestem przekonany, że trzeba nam teraz mniej XIX wiecznego patriotyzmu, a więcej XXI-wiecznej obywatelskości- mówi autor -Michał Rusinek.
Znany duet stworzył coś, po co powinni sięgnąć dorośli i dzieci.
„Jaki znak twój…” opisuje rzeczywistość z innej perspektywy, bo świat jest inny, językiem pięknym i prostym, pochylając się nad polskimi znakami diakrytycznymi. To książka o tym, czym jest świat, Europa i jakie jest w niej miejsce Polski i jej obywateli. Stawia fundamentalne pytania: kto ty jesteś, w co wierzysz ci, komu jesteś winien i odpowiada na nie współczesnym językiem mądrego przedszkolaka i roztropnego dzieciaka.
oprac. Dorota Olearczyk
28 i 29 października o godz. 19:00 w Sali Teatru Laboratorium w Instytucie im. Jerzego Grotowskiego zaprezentowana zostanie „Ostatnia taśma” Samuela Becketta. Monodram połączony będzie ze spotkaniem (29 października o godz. 18:00) z twórcami spektaklu – aktorem Alessandrem Curtim i reżyserem Jarosławem Fretem. Spektakl w języku włoskim z polskimi napisami.
W sześćdziesiątą rocznicę pierwszego wystawienia „Ostatniej taśmy” Samuela Becketta rozpoczyna się trzydziestoletni projekt teatralny Alessandra Curtiego i Jarosława Freta. Zgodnie z założeniem włoski aktor będzie prezentował spektakl przez trzydzieści lat. „[…] Przygotowując inscenizację «Ostatniej taśmy», wychodzimy od sytuacji, w której młody aktor nagrywa swój głos, chcąc wykorzystać nagranie w przyszłości, gdy już będzie gotów na zmierzenie się z bohaterem Becketta. Najlepszym sprawdzianem tej gotowości jest próba przywołania Krappa już dziś – i tak przez trzydzieści lat” – mówią pomysłodawcy projektu.
Twórcy chcieliby zaproponować współpracę aktorom z różnych tradycji teatralnych, tak samo jak oni starających się wniknąć w tekst Becketta, skupionych na poszukiwaniu i zrozumieniu architektury ciszy. Planują przygotować nagrania głosów, spotkania wokół dramatu, wreszcie prezentacje „Ostatniej taśmy”. Praca nad ponownym odczytaniem „Ostatniej taśmy” towarzyszy projektowi „Back to Beckett”, w ramach którego wystawione zostaną jednoaktówki i sztuki telewizyjne Samuela Becketta w trzydziestą rocznicę jego śmierci w 2019 roku.
30 października o godz. 19:00 w Sali Teatru Laboratorium Instytutu Grotowskiego będzie można obejrzeć spektakl Kamili Klamut stworzony we współpracy z Marianą Sadovską. Tytułowa Camille Claudel była rzeźbiarką, siostrą Paula Claudela oraz towarzyszką i twórczą partnerką Auguste’a Rodina. Ostatnie 30 lat swojego życia spędziła w zakładzie psychiatrycznym. Spektakl dotyka tematu cierpienia i samotności, jest wejrzeniem we wnętrze kobiety. „To formalnie szlachetny, wysmakowany wizualnie i uwewnętrzniony wizualnie – krzyk. […] Krzyk kobiety, która swoją osobowością i talentem burzy patriarchalny ład świata […]” pisał Adam Karol Drozdowski. W scenariuszu wykorzystano fragmenty listów Camille Claudel, wiersze Zuzanny Ginczanki oraz fragment utworu muzycznego zespołu Kobong. Na scenie Kamili Klamut towarzyszy Ewa Pasikowska.
Bilety do nabycia na http://grotowski-institute.art.pl oraz przed spektaklami.
fot. Tobiasz Papuczys
W niemal 200 osobowej Sali Czarnej NFM tuż przed 17:00 trudno już było znaleźć wolne miejsce, tylu chętnych przybyło na szóstą odsłonę Chóru Melomana. Ten projekt, jak podkreślała na inauguracji jego pomysłodawczyni, Agnieszka Franków-Żelazny, Dyrektor Artystyczny Chóru NFM i Dyrektor Programowy Akademii Chóralnej, przerósł najśmielsze oczekiwania organizatorów.
Pierwsza edycja spotkania miłośników śpiewu chóralnego miała miejsce w 2012 roku i przyciągnęła kilkunastu uczestników, którzy dzięki temu mogli spróbować swoich sił śpiewając na scenie razem z profesjonalnym Chórem. Oprócz tego dla uczestników projektu przygotowano też pulę tańszych biletów na różne muzyczne wydarzenia.
Taka formuła wspólnego śpiewania pod okiem profesjonalnego dyrygenta okazała się atrakcyjna dla wrocławian. Z roku na rok liczba śpiewaków-amatorów rosła, ale „w najpiękniejszych snach nie przypuszczaliśmy, że kiedyś ten projekt zgromadzi tylu uczestników” – podkreślała w piątek dyrektor Franków-Żelazny.
Rzeczywiście tutaj śpiewać każdy może, nie jest wymagane doświadczenie, umiejętności wokalne czy znajomość nut. Zajęcia są tak przygotowane, że poradzi sobie każdy. Ale najważniejsza – co podkreślają osoby, które już po raz kolejny biorą udział w tym projekcie – jest panująca tu, niemal rodzinna atmosfera. A to za sprawą, bardzo zaangażowanych w ten projekt dyrygentów.
W tym roku, po raz drugi, spotkania Chóru Melomana prowadzi Aleksandra Dudycz – studentka III roku edukacji artystycznej w zakresie sztuki muzycznej, specjalność edukacja muzyczna oraz prowadzenie zespołów wokalnych i instrumentalnych na Wydziale Edukacji Muzycznej, Chóralistyki i Muzyki Kościelnej Akademii Muzycznej im. K. Lipińskiego we Wrocławiu.
Technikę wokalną rozwija w projekcie Polski Narodowy Chór Młodzieżowy (edycja 2017) oraz podczas lekcji śpiewu u prof. Bogdana Makala. Wiedzę dyrygencką zaś zdobywa na konferencjach i warsztatach.
Na pierwszym spotkaniu chór pracował nad prostą piosenką „Śpiewaj razem z nami” i rzeczywiście wszyscy dali się w to śpiewanie wciągnąć – i najmłodsi, których nie brakowało i ci najstarsi, których była większość.
Kolejne spotkania odbywać się będą raz w miesiącu i każdy może na nie przybyć, nie jest wymagana ciągłość obecności, bowiem każde spotkanie to inny temat zajęć. Kolejne zajęcia Chóru Melomana już 16 listopada – nie zastanawiajcie się długo, bo bilety (w cenie 1 zł) znikają szybko.
tekst i zdjęcia: Kamil Piotrowski
Kazio ma 6 lat, niewyparzoną gębę i naturę narcystyczną. Jego wada wymowy wyprzedza jego sławę. Cierpi na gadulstwo i megalomanię. Nie, chwileczkę, nie cierpi – on je pielęgnuje. Z kompleksów czyni atut, przeciwności bierze na klatę. Jest celebrytą, dżentelmenem, królem ciętej riposty, bawidamkiem, fachowcem w wyrażaniu opinii na każdy temat. Od 2009 r., kiedy narodził się z gąbki, walczy z przekonaniem, że lalki są zarezerwowane dla dzieci. Z butami wchodzi w świat dorosłych, łamiąc konwenanse i ucząc dystansu.
Kazio Sponge Talk Show to serial kabaretowy dla dorosłych w konwencji programu telewizyjnego. Każdego miesiąca widzowie zobaczą zupełnie nowy odcinek, którego głównym bohaterem będzie Wrocław – miasto, w którym Kazio żyje od urodzenia, któremu się przygląda i które go inspiruje. Tematy społeczne, polityka, sport, biznes i ekonomia, kultura, kulinaria, psychoporady, pogoda, horoskop, koncert życzeń, bloki reklamowe, teleturniej, co miesiąc nowi goście – tylko Kazio wie, co wydarzy się w trakcie wieczoru.
Dwoje aktorów, jedna lalka, muzyka na żywo. Improwizacja bez cenzury. Jazda bez trzymanki.
Czy Polska to dźwignie?
*w każdym miesiącu widzowie będą mogli zobaczyć zupełnie inny spektakl, który zostanie zagrany tylko dwa razy.
Spektakl powstał w ramach WTL CHILD-FREE WTL
Pomysł, Scenariusz i Scenografia: Anna Makowska-Kowalczyk, Grzegorz Mazoń
Muzyka: Grzegorz Mazoń
Teksty Piosenek: Anna Makowska-Kowalczyk
Obsada:
Kazio Sponge
Anna Makowska-Kowalczyk
Grzegorz Mazoń
fot.K. Krukowski