Książka składa się z dwóch opowiadań, które zaskakują puentą i wciągają w swój nurt narracji jak najlepszy kryminał. Tomasz Jastrun zmierzył się z pandemiczną rzeczywistością w charakterystyczny dla siebie sposób – poetycką opowieścią o codzienności w kwarantannie.
„Arytmia i kwarantanna” to opowieść złożona z dwóch części, które w nieoczywisty sposób wzajemnie się dopełniają. Jej bohaterowie dialogują z narratorem i wpływają na ciąg dalszy zdarzeń.

„Arytmia i kwarantanna” Tomasz Jastrun, Wydawnictwo Czarna Owca
Główną postacią „Kwarantanny” jest niemłody już pisarz, który jak miliony Polaków żyje w czasach zarazy. Czasach, gdy wszystko stanęło na głowie. Trudno się więc dziwić, że także jego małżeństwo, zamknięte w czterech ścianach mieszkania na wysokim piętrze w bloku, przeżywa trudny czas. „Takiego balu maskowego jeszcze nie było. Cały naród zamaskowany” (fragm. opowiadania). Przypominamy sobie początek pandemii, zamaskowane mijanie się łukiem na ulicy, siedzenie w klatkach swoich mieszkań. Historia ukazuje groteskę kwarantanny w prywatnym i społecznym życiu.
„Arytmia i kwarantanna” to także opowieść o tajemniczych zniknięciach, kłopotach wieku średniego oraz dramacie starzenia się. A także obraz tego jak zaskakujące i surrealistyczne bywa nasze codzienne życie.
Znakomita lektura na czas wakacji. Poetyckie frazy doskonale współbrzmią z nieoczekiwanymi wydarzeniami, które przytrafiają się bohaterom opowiadań.
oprac. D.O.
Jan Klata zabrał widzów Gali 41. Przeglądu Piosenki Aktorskiej w strefę bolesnej, skowyczącej czerwieni. Wykonawców piosenek ubrał w czerwone kombinezony i umieścił w ułomnej czasoprzestrzeni. Wszyscy wyli, charczeli, krzyczeli, niebiańsko śpiewali lub wyszeptywali piosenki, które złożyły się na tytułową wiązankę pieśni miłosnych. Uwięzieni pod nisko zawieszonymi lampami i brodzący w plastikowym piasku zaprezentowali świat po rozpadzie, (a może był to świat dopiero idący w stronę totalnej dekompozycji?).
Twórcy wrzucili publiczność Teatru Polskiego w obszar skarlałej miłości, ułomnych wartości… Okazało się, że może być jeszcze gorzej niż jest i żadna żelazna kurtyna nie uchroni nas przed żarem całkowitej destrukcji.
W Koncercie Galowym „Wiązanka pieśni miłosnych” wystąpili: Katarzyna Figura, Magdalena Szczerbowska, Emose Uhunmwangho, Paulina Walendziak, Artur Caturian, Marcin Czarnik, Bartosz Porczyk, Maćko Prusak, Arkadiusz Pyć, Cezi Studniak. Pod kierownictwem Piotra Dziubka zagrali: perkusja – Wojciech Buliński, bass – Wojciech Bergander, instrumenty klawiszowe – Łukasz Damrych, instrumenty klawiszowe, perkusjonalia – Franciszek Dziubek, altówka – Katarzyna Płachta-Styrna, saksofony – Robert Kamalski, gitary – Hubert Radoszko, trąbka – Jan Chojnacki, wiolonczela – Emilia Danilecka. Za scenografię i kostiumy odpowiadał Mirek Kaczmarek, a za wizualizacje Natan Berkowicz.
Gala 41. PPA była bolesnym przeżyciem z kilkoma znakomitymi kreacjami.
oprac.d.o
foto: Łukasz Giza
Koncert Finałowy 41. Przeglądu Piosenki Aktorskiej podzielony był- tradycyjnie- na dwie części, w jednej wystąpili finaliści, a w drugiej Ralph Kamiński (kolejność zależała od godziny rozpoczęcia dwukrotnie odgrywanego Finału).
Siedmioro finalistów walczyło o statuetki tukanów autorstwa Tomasza Szydełki, udział w innych festiwalach, nagrody pieniężne i specjalne, a przede wszystkim o wprowadzenie widzów w stan emocjonalnej nieobojętności.
Mim wprowadzał zamaskowanych konferansjerów na scenę. Finalistów zapowiadali: roztańczona właścicielka psa, student, pięściarz, pracownik Cafe Równik, biegacz, Łemkinia, Ukrainka, pasjonat gospodarstwa jeździeckiego…zwykli ludzie, których spotykamy w parku, na ulicy w urzędzie, pracy i …. na widowni teatralnej. Siedmioro finalistów zaprezentowało różnorodny repertuar owinięty w różne stylistyki wykonawcze. Wysoki poziom interpretatorski i znakomite walory głosowe uczestników konkursu znakomicie wpisały się w formułę przeglądu. Laureatów konkursu poznaliśmy nocą, z piątku na sobotę– zachęcamy do przeglądnięcia werdyktu.
W drugiej części finału wystąpił Ralph Kamiński z zespołem. Laureat Grand Prix ubiegłorocznego Przeglądu Piosenki Aktorskiej zinterpretował piosenki Kory i Maanamu. Po zjawiskowym koncercie widzowie zgotowali artystom owacje na stojąca.
Scenografia, pomysły inscenizatorskie i interpretacyjne, aranżacje muzyczne…tu wszystko było po coś. Ralphowa Maryjka, niczym częstochowska Czarna Madonna śpiewająca „Nie pytaj za co cię kocham, bo kocha się za nic”, po fortepianowe frazy wybijające ostatnie sekundy, bo „ godzina mija za godziną” (fragm. piosenki „Ta noc do innych jest niepodobna”) brzmiały i wyglądały zjawiskowo. Kocie ruchy Ralpha Kamińskiego, jego znakomity głos i kontakt z widzami robiły piorunujące wrażenie. Pozytywne wibracje, manamowskie fluidy, które przesyłał słowem, gestem i spojrzeniem nie pozwalały oderwać od niego wzroku. Kojąca barwa głosu koleżanek i kolegów z zespołu (Bartłomiej Wąsik – fortepian, wokale, Michał Pepol – wiolonczela, wokale, Paweł Izdebski – gitary, wokale, Wawrzyniec Topa – bas, skrzypce, wokale, Wiktoria Bialic – perkusja, flet, wokale) tworzyły aurę niepowtarzalnego widowiska.
Kora w Kamińskim i Kamiński w Korze wnieśli w 41. PPA powiew harmonii, jedności i miłości.
tekst: d.o.
foto: Łukasz Giza
41. Przegląd Piosenki Aktorskiej można było spędzić na widowni teatralnej, stacjonarnie i przez monitorem komputera, w wirtualnej przestrzeni. Dużo wydarzeń było transmitowanych na żywo. Wystarczyło wykupić bilet, kliknąć na link wydrukowany na bilecie, we wskazanym miejscu wpisać kod i mieć nadzieję, że siła wyobraźni i chęć zamiany małego pokoju w salę Capitolu będzie w stanie wywołać choć część festiwalowych emocji. Niestety, za każdym razem, jak walczyłam z jakością transmisji chciało mi się cytować Osiecką: „słowa jak sztuczny miód ersatz cholera nie życie”. Pandemia zamiast największego święta aktorskiej interpretacji piosenki dała mi cukierka w papierku i kazała mi cieszyć się jego smakiem ciumkając złotko i papier. Musiałam zapomnieć o cierpkim, gorzko-słodkim smaku wnętrza nadziewanego trufla. Takie życie, bywa, jak to pisze Jarek Szulski w znakomitym „Sorze” i „Zdarza się”. Jak nie dźwięk to obraz rozłaziły mi się po ścianach małego pokoju, czasem zawieszały w najciekawszych momentach. Z tego, co udało mi się zobaczyć i wysłuchać mogę tylko napisać.
Portugalczyk – Salvador Sobral niczym Vincento Osculati od Przybory i Wasowskiego „W tym ogrodzie za Książęcą zmącił dusze mą dziewczęcą/ Potem ciało zawiódł śmiało na Prascati…” – ciepły, radosny, przyjemnie wypeniał sobą przestrzeń Synagogi. Wraz z zespołem (Júlio Resende – fortepian, André Rosinha – kontrabas, Bruno Pedroso – bębny) tworzyli jeden harmonijny organizm i bawili widzów i słuchaczy różnymi stylami i gatunkami muzycznymi.
„Opowieść o Robercie Brylewskim” – spektakl muzyczny Teatru Studio w reżyserii Grzegorza Laszuka zaciekawił mnie scenograficznie i muzycznie, ale zawieszająca się transmisja przyćmiła jego walory artystyczne.
Koncert „Renata Przemyk i Mężczyźni” wydawał mi się znakomitym wydarzeniem muzycznym. Znane piosenki Renaty Przemyk zabrzmiały w specjalnie zaaranżowanych wersjach, w duetach z Adamem Nowakiem, Czesławem Mozilem, Johnem Porterem, Leskim i Buslavem. W ich wspólnym byciu na scenie był luz, swoboda, koleżeńskie zaczepki i ważne wspomnienia.
Tegoroczny Przegląd w trybie online był pandemiczny, schorowany, bez smaku i zapachu, bo covid- 19 wyciął to, co było jego esencją, czyli możliwość bezpośredniego kontaktu z artystą, drugim widzem. Reżim sanitarny skutecznie stłumił przejawy festiwalowej wolności. Dał, w zamian, namiastkę i trzeba było się nią zadowolić i z nadzieją myśleć o 42. PPA.
oprac. d.o.
W piątek na Dużej Scenie Capitolu zaśpiewali finaliści tegorocznej edycji Przeglądu Piosenki Aktorskiej. Wysoki poziom wykonawczy i doskonałe przygotowanie muzyczne konkursowiczów wprawiły w przyjemne zdumienie stałych bywalców PPA. Po burzliwych obradach wyłoniono zwycięzców.
Późnym wieczorem 18 czerwca, po Koncercie Finałowym 41. Przeglądu Piosenki Aktorskiej we Wrocławiu, na scenie Teatru Muzycznego Capitol wręczono nagrody festiwalu.
Jury Konkursu Aktorskiej Interpretacji Piosenki w składzie: Anna Gacek – dziennikarka, Renata Przemyk – wokalistka, Justyna Szafran – aktorka, Marcin Liber – reżyser, i Jacek Budyń Szymkiewicz – muzyk, zdecydowało, że Grand Prix – statuetkę Złotego Tukana oraz 25 tys. zł – za „najlepszy występ dzisiejszego wieczoru” otrzymała Marta Mazurek. Nagrodę wręczył Jacek Sutryk, prezydent Wrocławia.
Marta Mazurek, aktorka filmowa i telewizyjna, szerokiej publiczności znana z serialu „Wojenne dziewczyny” i filmu „Córki dancingu”, zaśpiewała „Balladę o sierotce” Jana Malisza i „The Devil” PJ Harvey w tłumaczeniu Michaliny Olszańskiej. Grała na fortepianie, towarzyszyły jej Maria Klich na lirze korbowej i Katarzyna Kapela na bębnie.
Nagroda specjalna Stowarzyszenia Autorów ZAiKS za najlepsze wykonanie polskiej piosenki, 10 tys. zł, trafiła w ręce Dominiki Feiglewicz. Nagrodę wręczył Rafał Bryndal, autor tekstów, dziennikarz, członek Zarządu Stowarzyszenia Autorów ZAiKS.
Dominika Feiglewicz jest aktorką, absolwentką krakowskiej PWST, w Teatrze im. Juliusza Słowackiego w Krakowie odpowiada za tworzenie przestrzeni i wydarzeń dostępnych osobom z niepełnosprawnościami. Wykonała w języku migowym „The Pocket Knife” PJ Harvey i „*** nie potrafię”, kompozycję Nameny Lali do tekstu Haliny Poświatowskiej. Towarzyszyła jej Natalia Orkisz – śpiew i looper.
Dziennikarze postanowili przyznać swoją nagrodę Dominice Feiglewicz – za konsekwencję w poszukiwaniach artystycznych, w których język migowy zamienia się w gest performatywny i staje się pełnoprawną formą wyrazu, istniejącą na scenie równolegle ze śpiewem Natalii Orkisz, za pokazanie, że można śpiewać, nie wydając z siebie głosu. Statuetkę Tukana Dziennikarzy wręczyła Klara Zimna, dziennikarka Radia LUZ.
Tukana Publiczności, nagrodę widzów obecnych na Koncercie Finałowym, otrzymał Piotr Zubek. Wręczyła ją reprezentantka publiczności, Dominika Polok.
Nagroda Muzeum Polskiej Piosenki w Opolu – 50 godzin sesji nagraniowej w Studiu Nagrań (w tym: nagranie, miks i mastering) przypadła w udziale również Piotrowi Zubkowi. Wręczył ją Jarosław Wasik, dyrektor Muzeum.
Piotr Zubek zaśpiewał „Tnę, tnę, tnę, czyli kariera damskiego fryzjera” Macieja Małeckiego i Grzegorza Wasowskiego i „Balladę o późnej starości Don Kichota” Jerzego Derfla i Wojciecha Młynarskiego. Akompaniował mu na fortepianie Dominik Światkowski.
Nagrodę Radia RAM w postaci koncertu RAM Session otrzymał duet Lenda/Kozub. Wyróżnienie to wręczył Maciej Szabatowski, dziennikarz muzyczny Radia RAM.
Paulina Lenda-Kozub i Paweł Kozub zaśpiewali „To, co mam”, kompozycję autorstwa własnego i Marcina Borsa z tekstem Pauliny Lendy-Kozub i „Ej, raz”, tradycyjny utwór z repertuaru Charles’a Aznavoura w tłumaczeniu Wojciecha Młynarskiego.
Nagrodę Niemiecko-Polskiego Towarzystwa Kulturalnego Polonica w wysokości 4 tysięcy zł wraz z zaproszeniem do udziału w Festiwalu Rock & Chanson w Kolonii otrzymała Monika Zapaśnik, a wyróżnienie – zaproszenie do Konkursu Młodych Talentów w Kolonii – Marta Mazurek. Wręczył je prezes Towarzystwa, Zbigniew Kossak von Glowczewski.
Jury Nurtu Off w składzie: Agata Saraczyńska – dziennikarka, historyczka sztuki, przez wiele lat związana z „Gazetą Wyborczą”, recenzentka życia kulturalnego, Grzegorz Laszuk – projektant, animator sceny alternatywnej, reżyser, lider legendarnej grupy Komuna/Warszawa, Tomasz Leszczyński – aktor, wokalista, tancerz, kompozytor, aranżer, Filip Zawada – muzyk, poeta, pisarz, fotograf, performer, kompozytor muzyki teatralnej i filmowej, podzieliło nagrodę w następujący sposób:
– statuetkę Tukana Off i 6 tys. zł otrzymał spektakl „Najczęściej zadawane pytania. Rewia Drag Queen” w reżyserii Piotra Soroki, za dekonstrukcję piosenki aktorskiej,
– wyróżnienie i 4 tys. zł otrzymał spektakl „Mury krzyczą albo Uliczna śpiewka” za scenariusz (Magda Drab i Albert Pyśk), reżyserię (Magda Drab) i wykonanie (Albert Pyśk, Rafał Derkacz).
Tukana Publiczności Off otrzymał spektakl „Kwadrat” w reżyserii Ewy Kaim. Nagrody wręczyli Agata Saraczyńska i Tomasz Leszczyński.
Kapituła im. Aleksandra Bardiniego przyznała Nagrodę – Dyplom Mistrzowski i statuetkę Tukana Kapituły Ewelinie Adamskiej-Porczyk. Nagrodę wręczył Wojciech Kościelniak, przewodniczący Kapituły. Dyplom Mistrzowski jest dziełem Michała Hrisulidisa.
Statuetki Tukanów są autorstwa Tomasza Szydełki.
oprac. mat. pras. DJ
fot. Łukasz Giza
56. Międzynarodowy Festiwal Wratislavia Cantans rozpocznie się 3 września i potrwa dziesięć dni. Wrocław oraz inne miasta Dolnego Śląska wypełnią się pięknem ludzkiego głosu. Motywem przewodnim tegorocznego programu jest przekraczanie granic. Zaprezentowana zostanie twórczość kompozytorów odważnych i bezkompromisowych, gotowych przełamywać dotychczasowe konwencje i schematy, łączyć różne gatunki muzyczne i stylistyki- zapowiada dyrektor artystyczny, maestro Giovanni Antonini.
Międzynarodowy Festiwal Wratislavia Cantans im. Andrzeja Markowskiego to jeden z najbardziej znanych europejskich festiwali sławiących piękno ludzkiego głosu. Dzięki niemu już od kilkudziesięciu lat Wrocław jest wyjątkowym miejscem na muzycznej mapie Europy. To w stolicy Dolnego Śląska oraz w okolicznych miastach goszczą najwybitniejsi artyści przybywający z całego świata – śpiewacy, dyrygenci, zespoły kameralne, chóry i orkiestry symfoniczne. Podczas festiwalu prezentowany jest dorobek różnych kultur. Usłyszeć można zarówno muzykę dawną, jak i awangardowe kompozycje autorstwa do młodszego pokolenia.
Wystąpią gwiazdy światowego formatu, wśród których pojawią się śpiewaczki: Magdalena Kožená, Agata Zubel i Joanna Freszel oraz zespoły: Il Giardino Armonico wraz z dyrektorem artystycznym festiwalu Giovannim Antoninim, NFM Filharmonia Wrocławska pod batutą Duncana Warda, Huelgas Ensemble, Quatuor Mosaïques, Klangforum Wien, Chor des Bayerischen Rundfunks, Wrocławska Orkiestra Barokowa, NFM Orkiestra Leopoldinum, Narodowa Orkiestra Symfoniczna Polskiego Radia, którą poprowadzi Lawrence Foster, oraz Wrocław Baroque Ensemble pod kierownictwem Andrzeja Kosendiaka.
fot. Julian Olearczyk, na zdjęciu: dyrektor artystyczny, maestro Giovanni Antonini
W piątek 11 czerwca rozpoczął się 41. Przegląd Piosenki Aktorskiej. Pandemiczne restrykcje pozwoliły organizatorom udostępnić widzom tylko połowę miejsc w Capitolu. Pozostali, stęsknieni fani PPA, mogli np. wykupić dostęp do transmisji internetowej.
II Etap Konkursu Aktorskiej Interpretacji Piosenki trwał, jak to zwykle bywało, sześć godzin. Ścibor Szpak z właściwą sobie żartobliwą swadą prowadził koncert do późnej nocy. Wykonawcy zaskakiwali pomysłami na nowe interpretacje starych piosenek np. biesiadnej „Ukrainy”, czy „Małgośki”- przeboju Maryli. Proponowali także autorskie utwory. Na scenę wchodzili z ciekawym pomysłem na animacje lalką, z wiolonczelą, looperami i muzykami z zespołów. Zaskakująco dobrze (w internecie) brzmiały niskie głosy kobiece, a świeży powiew klasycznej formy interpretacji piosenki przyniosła ostatnia prezentacja.
W nocy z 11 na 12 czerwca zakończyły się obrady Rady Artystycznej PPA po II etapie Konkursu Aktorskiej Interpretacji Piosenki. Justyna Szafran, Konrad Imiela, Mariusz Kiljan, Michał Litwiniec, Krzysztof Mieszkowski, Jerzy Satanowski, Bogusław Sobczuk oraz Cezary Studniak, dyrektor artystyczny PPA, zdecydowali, że w finale konkursu wystąpią:
Dominika Feiglewicz – aktorka, absolwentka krakowskiej PWST, w Teatrze Słowackiego w Krakowie odpowiada za tworzenie przestrzeni i wydarzeń dostępnych osobom z niepełnosprawnościami. Wykonała w języku migowym „The Pocket Knife” PJ Harvey i „*** nie potrafię”, kompozycję Nameny Lali do tekstu Haliny Poświatowskiej. Akompaniowała jej Natalia Orkisz – śpiew i looper.
LENDA/KOZUB, czyli Paulina Lenda-Kozub i Piotr Kozub, małżeństwo muzyków, laureaci 24. OFPA w Rybniku. Zaśpiewali „To, co mam”, kompozycję autorstwa własnego i Marcina Borsa z tekstem Pauliny Lendy-Kozub i „Ej, raz”, tradycyjny utwór z repertuaru Charles’a Aznavoura w tłumaczeniu Wojciecha Młynarskiego, oraz na życzenie jury trzecią piosenkę: „Onoda”, kompozycję autorstwa własnego i Marcina Borsa z tekstem Pauliny Lendy-Kozub.
Marta Mazurek – aktorka filmowa i telewizyjna, szerokiej publiczności znana z serialu „Wojenne dziewczyny” i filmu „Córki dancingu” Smoczyńskiej. Zaśpiewała „Balladę o sierotce” Jana Malisza i „The Devil” PJ Harvey w tłumaczeniu Michaliny Olszańskiej. Grała na fortepianie, towarzyszyły jej Maria Klich na lirze korbowej i Katarzyna Kapela na bębnie.
Michał Murawski – absolwent Akademii Teatralnej w Warszawie, Filii w Białymstoku, laureat OFPA Reflektor w Koszalinie. Zaśpiewał „Govindam” Huberta Dobaczewskiego i „The end” The Tiger Lillies. Akompaniował mu Jakub Olszewski – perkusja/ gitara.
Paulina Wróblewska – studentka Akademii Teatralnej w Warszawie. Zaśpiewała „Małgośkę” Katarzyny Gaertner i Agnieszki Osieckiej, i „Nie pytaj o Polskę” Grzegorza Ciechowskiego. Grała na pianinie, akompaniował jej Rafał Rokicki na gitarze elektrycznej.
Monika Zapaśnik – legniczanka, anglistka, wokalistka i tekściarka, członkini zespołu HuRaban. Zaśpiewała „Gwałć mnie”, własny tekst na podstawie „Rape me” Kurta Cobaina i „Com uczynił?” z muzyką Czesława Niemena i Hanny Włodarczyk, z tekstem Bolesława Leśmiana i Anny Podczaszy, i na życzenie jury trzecią piosenkę: „Kobiety są złe”, kompozycję własną i Hanny Włodarczyk, z własnym tekstem. Akompaniowały jej Hanna Włodarczyk na gitarze klasycznej i Fabiana Raban na kontrabasie.
Piotr Zubek – wokalista, zwycięzca wielu festiwali i konkursów wokalnych. Zaśpiewał „Zielony”, kompozycję własną i Dominika Światkowskiego, z własnym tekstem, i „Tnę, tnę, tnę, czyli kariera damskiego fryzjera” Macieja Małeckiego i Grzegorza Wasowskiego, oraz na życzenie jury trzecią piosenkę, „Balladę o późnej starości Don Kichota” Jerzego Derfla i Wojciecha Młynarskiego. Akompaniował mu na fortepianie Dominik Światkowski.
Finalistki i finaliści otrzymują nagrodę w wysokości 3 tysięcy złotych za wejście do Finału. Za tydzień będą mieli okazję powalczyć o Grand Prix 41. PPA – statuetkę Tukana Złotego i 25 tysięcy złotych, statuetkę Tukana Dziennikarzy, statuetkę Tukana Publiczności, nagrodę Stowarzyszenia Autorów ZAiKS za najlepsze wykonanie piosenki polskiej – 10 tysięcy złotych, nagrodę Polsko-Niemieckiego Towarzystwa Kulturalnego Polonica – 4 tysiące złotych wraz z zaproszeniem do udziału w festiwalu Rock & Chanson w Kolonii, nagrodę Muzeum Polskiej Piosenki w Opolu – 50 godzin sesji nagraniowej w Studiu Nagrań (w tym: nagranie, miks i mastering), oraz nagrodę specjalną Radia RAM – koncert RAM Session, zorganizowany przez Radio RAM we Wrocławiu i transmitowany na 89,8 FM oraz w internecie.
Finał Konkursu będzie miał miejsce w Teatrze Muzycznym Capitol w dniu 18 czerwca 2020 r. Finalistów oceniać będzie jury w składzie: Anna Gacek – dziennikarka muzyczna, Renata Przemyk – wokalistka, Justyna Szafran – aktorka, Marcin Liber – reżyser i Jacek „Budyń” Szymkiewicz – muzyk.
oprac. d.o.
Godzinami tkwią na TikToku albo Instagramie. Próba odciągnięcia ich od gry komputerowej wywołuje atak złości. Dzieci spędzają dziś często więcej czasu w świecie wirtualnym, ze smartfonem w ręku, niż w tym realnym. Czy to źle? Jak to zmienić? I czy da się wykorzystać nowe technologie tak, aby wspierały rozwój i edukację dziecka? Na te i wiele innych pytań, które stawiają sobie w nowej rzeczywistości rodzice, odpowiedzą Zyta Czechowska – nagrodzona tytułem Nauczyciela Roku 2019 terapeutka i pedagożka oraz Mikołaj Marcela – wykładowca akademicki, ekspert w tematyce edukacji. Książka „Jak nie zgubić dziecka w sieci” w księgarniach od 2 czerwca.

„Jak nie zgubić dziecka w sieci?” Zyta Czechowska i Mikołaj Marcela, Wydawnictwo Muza
Coraz więcej rodziców czuje się rozdartych: z jednej strony słyszą, że ich rolą jest kontrolowanie i ograniczanie dzieciom dostępu do internetu, z drugiej chcą dla nich jak najlepszej edukacji – a ta coraz częściej wymaga dostępu do nowych technologii. Dużo mówi się o tym, że dla odnalezienia się na przyszłym rynku pracy konieczne jest odejście od tradycyjnego modelu edukacji i skupienie się na kształtowaniu podstawowych umiejętności, takich jak kreatywne i krytyczne myślenie, komunikacja czy kooperacja. A – jak udowadniają autorzy „Jak nie zgubić dziecka w sieci” – te cechy znacznie skuteczniej niż w szkole, kształtowane są w trakcie gry na komputerze lub podczas tworzenia treści w serwisach takich jak YouTube czy Instagram. Z drugiej strony widzimy młodych ludzi z nosami w telefonach i martwimy się, że nowe media okradają ich z możliwości nawiązania głębokich relacji z innymi ludźmi w realnym świecie.
Zyta Czechowska i Mikołaj Marcela udowadniają, że to właśnie za pośrednictwem nowych mediów młodzi ludzie budują relacje, komentują, lajkują, dzielą się informacjami, rozwijają pasje. Niestety, ma to również swoje ciemne strony – dzieci są szczególnie narażone na wiele niebezpieczeństw: cyberprzemoc, dostęp do nieodpowiednich treści, nękanie, sexting, wyłudzanie danych, uzależnienie od gier komputerowych. Nawet najtroskliwsi rodzice i wychowawcy nie zdołają powstrzymać młodych ludzi przed kontaktem z mediami, nie mogą też monitorować wszystkich treści, z którymi stykają się one w internecie.

„Jak nie zgubić dziecka w sieci?” Zyta Czechowska i Mikołaj Marcela, Wydawnictwo Muza
Na co więc zwrócić uwagę, kiedy najmłodsi korzystają z internetu? Czy da się je ochronić przed przemocą czy pornografią w sieci? Czy różne ograniczenia rodzicielskie rzeczywiście spełniają swoją rolę? Jak nauczyć dzieci mądrego korzystania z nowych mediów?
Zyta Czechowska i Mikołaj Marcela stworzyli kompleksowy przewodnik, który pomoże rodzicom i nauczycielom odnaleźć się w nowej cyfrowej rzeczywistości. „Jak nie zgubić dziecka w sieci” nie tylko odpowiada na dziesiątki pytań, ale dostarcza również gotowe pomysły, jak pomóc dzieciom bezpiecznie wkroczyć w świat cyfrowy, dzięki czemu w przyszłości będą jego świadomymi użytkownikami.
Zyta Czechowska – absolwentka UAM w Poznaniu, na kierunku pedagogika specjalna, od ponad 20 lat terapeuta i nauczyciel w szkole specjalnej. Pasjonatka nowoczesnych technologii. Współprowadzi bloga edukacyjnego www.specjalni.pl. Ekspert ds. awansu zawodowego nauczycieli. Trenerka Mistrzów Kodowania w zakresie programowania. Należy do społeczności Superbelfrzy RP. W 2017 r. otrzymała Nagrodę Ministra Edukacji Narodowej za szczególne osiągnięcia edukacyjne i wychowawcze. Posiada tytuł Microsoft Innovative Educator Ekspert, nadawany przez firmę Microsoft najbardziej innowacyjnym nauczycielom na świecie. Ambasadorka Programu eTwinning. Nauczyciel Roku 2019.
Dr Mikołaj Marcela – pisarz, wykładowca akademicki, nauczyciel, ekspert w tematyce edukacji dzieci, a także autor tekstów piosenek. Na Uniwersytecie Śląskim wykłada na kierunkach sztuka pisania, filologia polska oraz projektowanie gier i przestrzeni wirtualnej. Jego książki „Jak nie spieprzyć życia swojemu dziecku. Wszystko, co możesz zrobić, żeby edukacja miała sens” oraz „Jak nie zwariować ze swoim dzieckiem” stały się bestsellerami i obowiązkowymi lekturami dziesiątek tysięcy rodziców w Polsce.
oprac. mat. pras. d.o.
Tytuł: „Jak nie zgubić dziecka w sieci”
Autor: Zyta Czechowska, Mikołaj Marcela
Data premiery: 2.06.2021
Cena: 37.00 zł
Liczba stron: 300
Wydawnictwo Muza