W piątkowe wieczory zielone patio budynku OVO Wrocław zaprasza wszystkich miłośników jazzu, improwizacji, muzyki instrumentalnej i wokalu na bezpłatne koncerty wakacyjne jazzOVO.
Już teraz zarezerwujcie swój czas, by wziąć udział w pierwszym w tym sezonie koncercie z cyklu Jazzovo. 7 lipca o godz. 19:00 na naszej scenie na patio OVO wystąpi Natalia Szczypuła z koncertem Soul Story
- 7 lipca 2023, godz. 19:00 – Natalia Szczypuła
Dziennikarze muzyczni określili jej muzykę mianem „glamour pop”. Utwory są dopieszczone, niebanalne, zaaranżowane ze smakiem i klasą. 7 lipca w czarującej przestrzeni OVO usłyszymy mieszankę największych soulowych hitów i najpopularniejszych utworów Natalii.
Natalii na scenie towarzyszyć będzie zespół złożony z topowych muzyków:
Piotrek Treliński – gitara
Olek Miśkiewicz – piano
Żenia Betliński – bas
Mateusz Maniak – perkusja
- 14 lipca 2023, godz. 19:00 – Girls On Fire
- 21 lipca 2023, godz. 19:00 – Paulina Gołębiowska
- 28 lipca 2023, godz. 19:00 – Monika Wiśniowska Basel & FreeWolni
- 4 sierpnia 2023, godz. 19:00 – Michał Bober
- 11 sierpnia2023, godz. 19:00 – Natalia Szczypuła
- 18 sierpnia 2023, godz. 19:00 – Jakub Luboiński sextet
- 25 sierpnia 2023, godz. 19:00 – Michał Bober
Twórczość Wisławy Szymborskiej trafiła na nową scenę Impartu przy ul. Piłsudskiego. Trafiła także w gusta zachwyconych widzów, którzy mieli okazję oglądnięcia i wysłuchania spektaklu muzycznego opartego na wierszach Noblistki. „100 minut dla urody” w reżyserii Magdaleny Smalary to przeżycie literacko- muzyczne pełne wdzięku, humoru, klasy i szyku wykonawczego.
Na scenie salonik ze starymi, tapicerowanymi meblami, fotelem, stolikiem, biurkiem z lampką, dywanem…, nad sceną telebim, na którego tle pojawiają się tytuły wierszy, książek, felietonów cytowanych przez aktorski kwartet w składzie Izabella Bukowska – Chądzyńska, Monika Węgiel, Joanna Trzepiecińska i Magdalena Smalara. Panie śpiewają solo i kwartecie, recytują i parlandują m.in. „Lepieje”, „Moskaliki”, Lektury nadobowiązkowe”, „Pocztę literacką” i inne teksty Wisławy Szymborskiej, które na scenie zyskują dodatkową wartość. W anturażu pianina i kontrabasu dobrze wybrzmiewa poetycka, intymna, ironiczna, żartobliwa i liryczna fraza Noblistki.
Kwartet gra Szymborską z wyczuciem dobrego smaku. Artystki czule obchodzą się z niuansami ironii i żartu. Muzycznie rozczulają, bawią, koją harmonią i wielogłosowością. W „100 minutach dla urody” możemy zanurzyć się w balsamie złotych myśli i nucić z artystkami: „wiem jak ułożyć rysy twarzy, by smutku nikt nie zauważył”, czy przyznać z radością, że „odmówiony jest nam idiotyzm doskonałości” i pogodzić się z faktem, że „zrodziliśmy się bez wprawy i pomrzemy bez rutyny”.
Wybór tekstów Noblistki i ich sposób interpretacji scenicznej zasługuje na ogromne uznanie. Gromkie brawa po spektaklu potwierdzają słuszność formuły przenoszenia znakomitej poezji na scenę.
oprac. do
foto. jo i do
Spektakl ma rekomendację Michała Rusinka – Prezesa Fundacji Wisławy Symborskiej
Wisława Szymborska miała swoją ulubioną formę prezentacji swojej poezji – głośne czytanie „tak jakby się myślało”. Autorki spektaklu „100 minut dla urody” uszanowały pragnienie Poetki. Mimo bogatej warstwy muzycznej najważniejsze w tym przedstawieniu są słowa. Lekkość i wdzięk czterech występujących w nim aktorek sprzyja przekazowi zarówno lirycznych, poważnych jak i tych lżejszych fragmentów twórczości Wisławy Szymborskiej. Myślę, że gdyby miała szansę obejrzeć ten spektakl Noblistka byłaby zadowolona. /Michał Rusinek/
Występują: Joanna Trzepiecińska, Monika Węgiel, Magda Smalara, Izabella Bukowska-Chądzyńska
Scenariusz i reżyseria: Magda Smalara
Muzyka: Urszula Borkowska
Scenografia i kostiumy: Jan Kozikowski
Zespół muzyczny w składzie: Urszula Borkowska – piano, Wojciech Gumiński – kontrabas, Marcin Świderski – saksofony, flety
Spektakl objęty jest patronatem Fundacji Wisławy Szymborskiej.
Do Wrocławia przyjechał Jesse Cook z zespołem. W ramach swojej nowej trasy koncertowej Libre Tour 2023 gościł w Dużej Sali Narodowego Forum Muzyki. Organizatorem wydarzenia była agencja KA-International Art Management i to tam należy kierować podziękowania za sporą dawkę pozytywnej energii, którą obdzielił słuchaczy mistrz gitary, niekwestionowana gwiazda world music, król rumby i flamenco z zespołem.
Narodowe Forum Muzyki to miejsce nieznoszące akustycznych niedoskonałości i nowych instrumentów (szczególnie tych, które domagają się rozegrania). Podczas niedzielnego koncertu energia, niezwykle popularnego i lubianego gitarzysty, zdawała się rozpraszać między widzów, a jakieś obiektywne trudności, które spinały nieco artystów w niewidzialnym gorsecie. Jednak nie były one w stanie zepsuć uroczego wieczoru, pełnego przyjemnej muzyki, gitarowego grania, instrumentalnych improwizacji, pląsów, rytmicznego klaskania, wspólnego śpiewania i radosnego przepływu pulsu, emocji i wrażeń.
Wrocławskie koncerty Cooka zawsze przyciągały tysiące fanów. Trudno się dziwić, bo jego sposób bycia i cały anturaż sceniczny – to chyba odpowiedniejsze słowo, bo urodził się we Francji – ma w sobie dużo z wdzięku chłopaka z sąsiedztwa. Zawsze towarzyszy artyście na scenie kilkuosobowy zespół znakomitych muzyków. To oni dotknięci twórczym impulsem często wdają się w improwizatorskie popisy, które z uznaniem i z życzliwością przyjmuje ten, którego imieniem i nazwiskiem oznaczane są bilety i plakaty.
Niebieska koszula, krawat, kamizelka, jeansy, brązowe półbuty, kolorowe skarpetki, okulary i nieodłączna gitara z nylonowymi strunami ze specjalnym przetwornikiem wzmacniającym jej dźwięk. Takiego widzimy Jessego na zdjęciach i podczas koncertów – elegancki i z fantazją. Tym razem gitarę flamenco zamienił na ciemniej brzmiący, piękny, lutniczy instrument, który dodawał mu dostojnego wyrazu i nieco tonował wariackie improwizacje.
Cook i jego ryży kolega z zespołu świetnie dialogowali na strunach swoich gitar. Publiczność, zaczarowana muzyką trwała w zasłuchaniu na fotelach do czasu, aż artysta zasugerował żebyśmy wstali i potańczyli. Bez zbędnych ceregieli wstaliśmy i podrygiwaliśmy wszyscy. Piosenka zaśpiewana i zagrana przez Jesse’go Cooka i Matta Sellicka bez nagłośnienia była wspaniałym zwieńczeniem muzycznego wieczoru.
oprac. do
foto: jo i do
Koncert poprzedziła piękna uroczystość odsłonięcia tablicy pamiątkowej z nazwiskiem Artystki. Krótkie przemówienie wygłosił Andrzej Kosendiak, dyrektor generalny, dyrygent i pedagog.
Zaakcentował on bliskie związki Artystki z wielkimi polskimi kompozytorami: Lutosławskim i Pendereckim. Jak podkreśliła Anne-Sophie Mutter spotkanie z tymi wielkimi osobowościami muzycznymi odmieniło jej życie i wywarło ogromny wpływ na jej muzyczną drogę. Artystka podkreśliła, że Penderecki wniósł wiele piękna do świata muzyków i słuchaczy. A bogactwo jego emocji i środków, jakimi je wyrażał w swoich kompozycjach, to dar dla ludzi. Warto dodać, że Krzysztof Penderecki napisał dla niej koncert.
Artystka rozpoczęła występ europejskim i polskim prawykonaniem skomponowanego dla niej przez Sebastiana Curriera krótkiego 12 minutowego dzieła. Powstało ono na bazie cytatów z utworów dziewiętnastowiecznych twórców: Beethovena, Schuberta, Mendelssohna i Brahmsa. Trzeba jednak przyznać, że brzmiało bardzo współcześnie i nowatorsko. Można było doszukać się i jazzowych klimatów. Artystka w tak krótkim dziele pokazał cały swój kunszt; obok nowoczesnych, mocnych wręcz jazzowych brzmień, zawarła także przepiękne, chwytające za serce, klasyczne motywy.
W kolejnej części koncertu, wrocławska publiczność wysłuchała „Geister Trio” Ludwiga van Beethovena. A po przerwie „Trzy romanse na skrzypce i fortepian” Clary Schumann. Anne-Sophie Mutter zakończyła koncert III Sonatą skrzypcową d-moll Johannesa Brahmsa.
Anne Sophie Mutter po raz kolejny zachwyciła wrocławską publiczność. Brawa na stojąco zaowocowały trzema bisami. Pierwszy z nich to Taniec węgierski Brahmsa. Zagrany żywiołowo, dynamicznie i radośnie.
Słowa uznania i wielkie brawa należą się także członkom jej tria; pianiście Lambertowi Orkisowi i wiolonczeliście Maximilianowi Hornungowi.
Wrocław, 2023.05.16
Narodowe Forum Muzyki
tekst i zdjęcia z odsłonięcia tablicy pamiątkowej: Krystyna Kubacka-Góral
Zdjęcie z koncertu: Karol Sokołowski, Archiwum NFM
W sobotę 20 maja Wrocławski Teatr Pantomimy otwiera swój ogród, który ponownie stanie się Sceną Letnią i miejscem wielu działań kulturalnych. Poznaliśmy szczegóły programowe sobotniego spotkania w otoczeniu buków, świerków, bzów i mniejszych krzewów przy alei Dębowej 16. Tam właśnie swoją siedzibę ma WTP, który przestrzeń ogrodową wykorzystywał już do działań artystycznych. Oglądaliśmy tam znakomite spektakle plenerowe „Los Mimos” i „Królową. Baśń podwórkową”. Sąsiedzi z ul. Ślężnej, czy Sudeckiej mogli słyszeć pokazy filmowe z muzyką na żywo graną przez Alberta Pyśka . Teraz przyszedł czas na uruchomienie malowniczej przestrzeni w sposób kompleksowy.
Ogród daje nam nie tylko możliwość spotkania czy relaksu, ale też pracy nad kolejnymi przedstawieniami. Jest przestrzenią, w której odbywają się koncerty, spektakle i pokazy kina plenerowego z muzyką na żywo – mówi pani dyrektor – Agnieszka Charkot.
W sobotę 20 maja zapraszamy na otwarcie Ogrodu. Spędzimy ten dzień w dobrej atmosferze, prezentując niektóre z możliwości naszej zielonej enklawy. Wierzymy, że pogoda dopisze i zaświeci dla nas słońce – zaznacza Piotr Soroka – specjalista ds. programowych teatru.
Zachęcamy też naszych widzów do nadsyłania swoich propozycji utworów (tytułów piosenek), które będą nam umilać ten dzień. Stworzymy wspólną playlistę – szczegóły w naszych mediach społecznościowych- dodaje Piotr.
Od godziny 10 rano planowane jest wspólne sianie i sadzenie, warsztaty dla dzieci i dorosłych, potańcówka, spacer dendrologiczny, opowieści o historii willi i ogrodu, pokaz spektaklu i wernisaż zdjęć. Na wydarzenia – za wyjątkiem potańcówki – nie obowiązują zapisy, wstęp jest bezpłatny.
Najbliższa sobota zapowiada się bardzo atrakcyjnie, a w razie niepogody organizatorzy zaproszą gości do ogrodu deszczowo- zimowego w sali prób.
Zajęcia dla maluchów w wieku 4-7 lat poprowadzi nasza aktorka i animatorka kultury z wieloletnim doświadczeniem, Agnieszka Dziewa. Jej warsztaty trenują pamięć ruchową, wyobraźnię i ekspresję pozawerbalną za pomocą prostych ćwiczeń pantomimicznych i zabaw ruchowych. Podczas zajęć dzieci nie tylko rozwijają swoją emocjonalność ruchową, ale również doświadczają kontaktu z ekspresją słowną i dźwiękową – zapowiada szefowa WTP.
Warsztaty „Ciało-Umysł-Oddech” to propozycja aktorki i trenerki Moniki Rosteckiej. – To praca, która w swoim założeniu ma uziemić i usprawnić ciało, udrożnić układ krwionośny, naładować ciało energią, zwrócić uwagę na postawę. Pomoże nam pozbyć się napięć i pogłębić relację z samym sobą – wyjaśnia Monika. Nie trzeba mieć specjalnych umiejętności, ale przyda się wygodny strój.
Na spacer po ogrodzie zabierze nas Rafał Wodzicki, architekt krajobrazu i Certyfikowany Inspektor Drzew. Opowie wiele ciekawostek o – nie tylko naszych – drzewach.
Porozmawiamy także o historii ogrodu i willi przy Dębowej. Wyjaśnimy, co ma wspólnego pantomima z kawą. Spotkanie poprowadzi Paulina Jóźwin, nasza aktorka i jednocześnie wielka pasjonatka historii i miłośniczka Wrocławia.
Do ogrodu zostanie przeniesiony „L.A.S”, czyli pokaz powarsztatowy Grupy Otwartej po opieką Piotra Soroki i Krzysztofa Szczepańczyka, powstały z inspiracji książką „Sekretne życie drzew” Petera Wohllebena.
– Najbardziej fascynujące jest to, że możemy wykorzystać bliskość z naturą. Ogród będzie stanowić naturalną scenografię – zapowiada Piotr.
Odbędzie się też wernisaż zdjęć wykonanych przez uczestników warsztatów z fotografką teatralną Natalią Kabanow. Swoje prace zaprezentują Magdalena Cydzik, Aleksandra Pawłowska, Edyta Peas, Rafał Skwarek, Irena Wypych oraz Justyna Żądło. Plenerową wystawę zlokalizowaną dookoła naszego Ogrodu będzie można oglądać do 9 lipca – dodaje Dorota Oczak – Stach- rzeczniczka prasowa.
Wieczorem Ogród rozbłyśnie kolorowymi światłami, trawa zmieni się parkiet i podkręcimy delikatnie głośniki. Na zakończenie – totalnie nieskrępowana potańcówka na trawie, czyli PANTO TAŃCZY. – To nasz pomysł na zaproszenie was, naszych widzów, do wspólnego organicznego ruchu, jakim jest taniec – wyjaśnia pomysłodawczyni potańcówek, Agnieszka Charkot. – Chcemy się pobawić i poznać jednocześnie. Przekraczamy barierę czwartej ściany, jesteśmy razem, widzowie i artyści.
Potańcówka ma charakter stand-upu, improwizowanego wieczoru, podczas którego każdy tańczy, kiedy chce i jak chce. Potańcówkę poprowadzi gość specjalny – Draq Queen Twoja Stara. Organizatorzy zachęcają, aby założyć wygodne buty, szpilki nie są wskazane.
Sobota w Ogrodzie Możliwości może okazać się cudownym dopełnieniem Nocy Muzeów lub świetną, kameralną alternatywą dla spragnionych zieleni.
oprac. i fot. do
Czy kości mówią i jak zrozumieć ich język? Czy istnieje zbrodnia doskonała? Antropolog Monika Głąbińska dzieli się swoją wiedzą i doświadczeniem, tłumaczy zawiłe kwestie ludzkiego szkieletu. Wyjaśnia, że pozbycie się ciała wcale nie jest takie proste, jak próbują nam wmówić seriale kryminalne, a badacze, nawet na podstawie spopielonych kości, są w stanie zidentyfikować ofiarę. „Zbrodnie odczytane z kości. Tajemnice antropologii sądowej” książka dostępna będzie w księgarniach od 17 maja.
Niesłabnąca popularność seriali, takich jak „CSI. Kryminalne zagadki NY” czy „Kości”, niewątpliwie wzbudza zainteresowanie tematem nauk sądowych i samą antropologią sądową. Monika Głąbińska w swojej książce rzuca wyzwanie: pokaż mi swój szkielet, a powiem Ci, kim jesteś. Czy zdjęcie typu „selfie” może pomóc w identyfikacji człowieka? Jak pyłek rośliny może rozwiązać zagadkę kryminalną? Monika Głąbińska zdradza tajniki pracy jednego z mało popularnych zawodów.
Kości to dla antropologa księga, z której można odczytać znacznie więcej informacji, niż powiedziałaby żywa osoba. Najwięcej cech osoby zmarłej udaje się określić za pomocą samej czaszki – to na jej podstawie można poznać płeć, wiek czy pochodzenie etniczne. Dzięki kościom można ustalić niektóre przebyte choroby, sprawdzić, czy dana osoba doznała jakiegoś urazu, w jakich warunkach się wychowywała, a nawet czy się stresowała.
„Osoby zajmujące się krawiectwem często przytrzymują zębami szpilki lub przecinają nimi nici, co powoduje u ich powstanie tak zwanej szczerby krawieckiej.”- czytamy w rozdziale „Odontologia sądowa”. Jak wyglądała Maria Magdalena, Dante Alighieri czy Św. Mikołaj? – na te i wiele innych pytań autorka szuka naukowych dowodów, przytaczając fakty i mity w kolejnych rozdziałach.
Jeśli jesteś czytelnikiem, który lubi delektować się odkrywaniem niezwykłych tajemnic ludzkiego ciała, to jest duże prawdopodobieństwo, że „Zbrodnie odczytane z kości” silnie rozbudzą Twoją wyobraźnię.
Monika Głąbińska – to antropolog o wielu pasjach. Kocha gotować (a jeszcze bardziej jeść), za dużo czyta i marzy o pracy na Trupiej Farmie. Chcąc dzielić się swoją pracą i zainteresowaniami w nieco inny sposób stworzyła Antropogeeka – pierwszy blog w Polsce, który pokazuje antropologię sądową w przystępny sposób, z odwołaniami do popkultury.
oprac.do.
Tekst powstał dzięki uprzejmości Wydawnictwa Muza.
Książka
eBook