Spółdzielnia Bajek TĘCZA powstała w kwietniu 2020 z tęsknoty za widzami. To wirtualne miejsce tworzone z dziećmi. Raz w tygodniu organizatorzy i pomysłodawcy Spółdzielni proszą małych Spółdzielców o inspiracje: prace plastyczne, fotograficzne, dźwiękowe na podany temat. Na podstawie rysunków nadesłanych przez dzieci powstaje odcinek BAJKI Z ZAMKNIĘTEGO TEATRU.
Pierwszy jest już dostępny na stronie Wrocławskiego Teatru Lalek. To odcinek napisany przez Marię Wojtyszko i nagrany przez aktorkę Annę Makowską-Kowalczyk.
Jesteście ciekawi, jakie przygody czekają Mistrza Pokera, Bloblo, Czesia, Królewnę Pogodę oraz Moli? Jakie jeszcze stworzenia kryją się w zakamarkach zamkniętego teatru?
Wszystkie części BAJKI Z ZAMKNIĘTEGO TEATRU są dostępne na stronie www Wrocławskiego Teatru Lalek:
https://teatrlalek.wroclaw.pl/pl/component/sppagebuilder/389-spoldzielnia-bajek?fbclid=IwAR2FldjL5HfNFbEC4KDAsbHX65iK_X8a-Gxtg4OMnUJnkkVK_xXr87AgU9Y
mat. pras.
Koncert Basii Stępniak-Wilk „Jubileuszowa bombonierka – 25-lecie pracy artystycznej” można będzie zobaczyć:
1 maja – w piątek, o godz. 20.00 – cz. I — wystarczy wejść na stronę: https://nck.krakow.pl/nie-ma-nudy-w-domu-30/, a potem w Transmisje na Facebooku
2 maja – w sobotę, o godz. 20.00 – cz.II. — wystarczy wejść na stronę: https://nck.krakow.pl/nie-ma-nudy-w-domu-30/, a potem w Transmisje na Facebooku
Udostępnia go Nowohuckie Centrum Kultury na profilu facebookowym https://www.facebook.com/NCKnh/,
ale niezalogowani na facebooku też mogą bez przeszkód oglądać tę prezentację.
To będą dwa wieczory wypełnione poetycką muzyką. Materiał został zarejestrowany w październiku 2019 r. na Scenie NCK podczas koncertu z okazji 25-lecia pracy artystycznej Basi Stępniak-Wilk.
Wystąpili:
Grzegorz Turnau, Marek Bałata, Lidia Jazgar, Adrianna Bujak, Ewa Kornecka, Grzegorz Palus, Krzysztof Cyran, Stefan Błaszczyński, Ryszard Brączek, Mateusz Wilk, Miłosz Wilk, Teatr Loch Camelot i inni sceniczni przyjaciele Basi.
Śpiewającej poetce towarzyszył zespół w składzie: Jasiek Kusek – fortepian, Paweł Solecki – fagot, melodica, EWI, instrumenty perkusyjne, Michał Braszak – kontrabas, Damian Niewiński – perkusja.
18. edycja Gitarowego Rekordu przechodzi do historii! Po raz pierwszy odbyła się w całości w wersji online. Legendarne “Hey Joe” pod wodzą Leszka Cichońskiego zagrało razem aż 7 998 gitarzystów. Tym razem nie na wrocławskim Rynku, a w domach, w oknach i na balkonach. W gitarowej orkiestrze pod wodzą Leszka Cichońskiego zagrali m.in. Jennifer Batten, Mrozu, LeBurn Maddox, Jan Borysewicz, Sebastian Riedel, Mietek Jurecki, Tomasz Zeliszewski, Wojciech Pilichowski, Marco Bartoccioni.
W tym roku należało zarejestrować się 1 maja drogą mailową. Na skrzynkę Gitarowego Rekordu spłynęły zgłoszenia z całego świata – od Polski, przez Norwegię, Włochy, Hiszpanię po Londyn i USA.
Zagrali dla Hendrixa, Lipki i… personelu medycznego.
Do grona wybitnych gitarzystów, którzy 1 maja zagrali jako największa gitarowa orkiestra online, dołączyła Jennifer Batten, znana ze współpracy z Michaelem Jacksonem, oraz Stan Skibby – sobowtór Jimiego Hendrixa. W tym roku mija 50 lat od śmierci Hendrixa – podczas Gitarowego Rekordu usłyszeliśmy największe przeboje artysty, w tym “Foxy Lady” i “Voodoo Child”. Członkowie Budki Suflera – Mietek Jurecki i Tomasz Zeliszewski wraz z Bartem Sosnowskim wykonali utwór “Jest taki samotny dom” w hołdzie dla Romualda Lipki. Z kolei Sebastian Riedel zaśpiewał “W życiu piękne są tylko chwile” – jeden z najpiękniejszych hitów polskiego rocka. Utwór dedykowany był personelowi medycznemu na całym świecie. Usłyszeliśmy też przeboje Carlosa Santany. Internetowa formuła Rekordu nie zniechęciła organizatorów do przeprowadzenia – jak co roku – konkursów na gitarę z byle czego czy najlepsze przebranie.
Podczas Gitarowego Rekordu Świata trwała zbiórka pieniędzy na rzecz ciężko chorych dzieciaków – podopiecznych Fundacji ZOBACZ MNIE. Darowizny wpłacać można jeszcze do 3 maja. Każdy, kto przekaże sumę o wartości minimum 25 zł, ma szansę wygrać unikatową gitarę projektu Szymona Chwalisza, twórcy legendarnych woodstockowych gitar. Wyjątkowy projekt artysty namalowany na gitarze to obraz opustoszałego wrocławskiego Rynku w czasach kwarantanny – miejsca, które od lat gromadzi tysiące ludzi, a dziś jest puste jak nigdy wcześniej. Ogłoszenie zwycięzcy 8 maja. Szczegóły www.zobaczmnie.org
To była wyjątkowa edycja Rekordu. W historii imprezy zaznaczona będzie jako „specjalna edycja online” – w przyszłym roku do pobicia rekordu nadal potrzebne będą minimum 7 424 gitary. W 2021 roku gramy na wrocławskim Rynku!
Więcej informacji na www.heyjoe.ploraz www.facebook.com/GitarowyRekord
tekst i foto: mat. org.
Premiera „Igieł” była 15 kwietnia. O pięknych, inteligentnych i zabójczo skutecznych polskich agentkach Marek Łuszczyna pisze w sposób sensacyjny, zajmujący, z reporterskim zaangażowaniem, po Bondowsku. Książkę czyta się z rosnącym zainteresowaniem.

„Igły. Polskie agentki, które zmieniły historię” Marek Łuszczyna, Wydawnictwo Znak
W 2013 roku „Igły” zyskały status bestselera, dziś, po kilku latach od pierwszego wydania, okazuje się, że nic nie straciły ze swej popularności.
Marek Łuszczyna pisze o arystokratkach, feministkach, troskliwych gospodyniach i niewinnych nastolatkach. Poznajemy fragmenty życiorysów Haliny Szwarc, Elżbiety Zawackiej, Krystyny Skarbek, Klementyny Mańkowskiej, Haliny Szymańskiej. Osobne opowieści autor poświęca m.in. Marii Sapieżynie, Malwinie Gertler, Władysławie Macieszynie.
Poznajemy świat kurierek wojennych, cichociemnych, wywiadowczyń… Wchodzimy do celi, jesteśmy świadkami próby samobójczej i zbrodni w afekcie. Czytamy o wymianie plomb w zębach.
Tydzień przed zrzutem Atkins świeci latarką w usta wszystkim dziewczynom z sekcji. Najbardziej dokuczliwy jest przymus wymiany plomb. W Wielkiej Brytanii wykonuje się je z materiału, którego od dawna już nie używają dentyści na kontynencie. Jeśli zęby były plombowane w Anglii- trzeba wydłubać i wstawić plomby „europejskie”. Jeśli brytyjski materiał nie chce puścić, ząb trzeba rwać.
W polskich agentkach, Marek Łuszczyna, widzi: żony, kochanki, matki, patriotki… Kobiety, które niejednokrotnie swoją działalność przypłaciły życiem. A jeśli przetrwały – historia skazała je na zapomnienie.
„Igły. Polskie agentki, które zmieniły historię” Marek Łuszczyna to propozycja dla miłośników faktów z sensacyjnym kolorytem.
oprac. i foto: Dorota Olearczyk
Tekst powstał dzięki uprzejmości Wydawnictwa Znak.
„Cień” to propozycja dla miłośników sensacji, kryminału i thrillera psychologicznego. Melanie Raabe, po raz kolejny, ma szansę wstrząsnąć polskimi czytelnikami. Czytaliście już jej „Cień” w przekładzie Pawła Masłowskiego?
11 lutego zabijesz mężczyznę o nazwisku Grimm. Zrobisz to z własnej woli. – takie proroctwo od nieznajomej usłyszy młoda dziennikarka. Norah jest świeżo po przeprowadzce z Berlina do Wiednia i tu na ulicy jakaś stara żebraczka wypluwa, nieproszona, przepowiednie prosto w twarz. Dziennikarka jest w szoku, bo dokładnie 11 lutego, przed laty, wydarzyło się coś strasznego. Mimo to lekceważy słowa niezrównoważonej kobiety. Krótko potem pojawia się w jej życiu tajemniczy mężczyzna, nazywa się Arthur Grimm.
W bohaterce kiełkuje podejrzenie: może faktycznie ma wystarczający powód, by się mścić? Co się naprawdę wtedy wydarzyło, tej najgorszej nocy jej życia? I czy może wyrównać rachunki, nie uciekając się do morderstwa?
Hipnotyzująca atmosfera zimowego Wiednia wciąga, sprawiając, że dźwięki i zapachy stają się namacalne, a historia, poruszająca prawdziwe życiowe tematy, przykuwa do ostatniej strony. Musimy odpowiedzieć sobie z Norah na pytanie: czy cel uzasadnia działanie? Co byś zrobiła, gdybyś dowiedziała się, że zabijesz?
Wartka akcja, dużo tajemniczych wątków, które rozplątujemy wraz z bohaterką stopniowo, powoli, z napięciem godnym kryminalnej szarady, zaskakujący finał – to cechy wyróżniające „Cień” spośród innych lektur rozrywkowych.
MELANIE RAABE to wszechstronnie utalentowana pisarka, aktorka, dziennikarka, scenarzystka i blogerka. Studiowała medioznawstwo i literaturę porównawczą. Otrzymała kilka nagród za scenariusze i opowiadania, lubi niecodzienne i kontrowersyjne historie. Jej debiut „Pułapka” była jedną z najbardziej popularnych książek w ostatnich latach – powieść została sprzedana do 22 krajów.
oprac. Dorota Olearczyk
Tekst powstał dzięki uprzejmości Wydawnictwa Czarna Owca.
Opowieść w dziesięciu odsłonach wyreżyserował Konrad Imiela. Przedstawienie jest w całości śpiewane, muzykę skomponował wrocławski zespół Mikromusic (Natalia Grosiak i Dawid Korbaczyński), bajkowe kostiumy i scenografię zaprojektowała Anna Chadaj, wizualizacje wyszły spod ręki Jakuba Lecha, a choreografię opracował Jacek Gębura.
Trzy wesołe krasnoludki polecą na Księżyc, będą nurkować, wynajmować wiatr i wypasać biedronki, urządzą turniej rycerski i koncert rockowy. Mnóstwo emocjonujących zdarzeń, prześmieszne zwroty akcji, pogodna muzyka, wypełniająca sceniczny mikroświat: to wszystko spodoba się dzieciom, a rodzice i dziadkowie z pewnością docenią lekkość żartu, którym przyprawiona jest ta historia.
Zapomniany poemat Brzechwy
Historię o trzech przebiegłych stworkach leśnych („Tre knepiga troll”) napisał i zilustrował w latach 30. XX wieku szwedzki autor książek dla dzieci, Einar Norelius. Opowieść przełożył na język polski L.J. Wirski i według tego właśnie tłumaczenia Jan Brzechwa spisał krasnoludkowy poemat wierszem. Książeczka w wersji polskiej – z ilustracjami Noreliusa – ukazała się nakładem Nowego Wydawnictwa w Warszawie (Zakłady Graficzne Straszewiczów). Bajka musiała się podobać, bo wkrótce potem w księgarniach pojawiły się „Krasnoludki w ciepłych krajach: nowe przygody trzech wesołych krasnoludków”. W powojennej Polsce „Trzy wesołe krasnoludki” miały tylko dwa wydania w Czytelniku, w latach 1959 i 1961, z rysunkami Jerzego Desselbergera.
mat.pras.
fot. „Trzy wesołe krasnoludki”, na pierwszym planie: Maciej Maciejewski jako Modraczek, Tomasz Leszczyński jako Żółtaszek i Adrian Kąca jako Poziomka. Fot. M. Kondarewicz / Teatr Muzyczny Capitol
Sztuki układają się w serial teatralny pod tytułem „Jasiek i…”, przeznaczony dla dzieci w wieku 3-10 lat. Wszystkie zostały napisane na zamówienie WTL-u przez uznanych polskich dramatopisarzy: Martę Guśniowska, Zuzannę Bućko, Szymon Bogacza, Piotra Rowickiego, Michała Buszewicza i Roberta Jarosza. Byli wśród nich zarówno artyści od lat piszący dla teatru lalek, jak i ci związani z teatrem dramatycznym, a u nas debiutujący jako autorzy tekstów dla dzieci. Czytaniom towarzyszyła muzyka improwizowana na żywo przez duet muzyczny SzaZa* – formację muzyczną stworzoną przez Pawła Szamburskiego i Patryka Zakrockiego.
*Duet SzaZa tworzą Paweł Szamburski i Patryk Zakrocki, wirtuozi muzyki improwizowanej i sceny niezależnej, którzy przywołują na scenie sytuacje dźwiękowe – czasem zabawne lub ocierające się o groteskę, czasem przybierające formę głębokiej wypowiedzi muzycznej, zawsze jednak tworzone z ogromną wrażliwością i w stałej interakcji z młodym odbiorcą.
Nagrania słuchowisk WTL będzie publikować co drugi tydzień, zawsze w niedzielę o godz. 15.00 na stronie internetowej https://www.teatrlalek.wroclaw.pl/pl/teatr-online
Wraz ze słuchowiskami udostępnione będą kolejne rozdziały z książki „Jasiek i…” wydanej na zamówienie teatru przez wydawnictwo Tashka (Warszawa 2014). W wersji drukowanej sztukom towarzyszą oryginalne ilustracje, stworzone przez pięciu artystów, których wyobraźnia tworzy dla przygód Jaśka niesamowite tło. Książkę możecie po prostu czytać na dobranoc, ale także – do czego gorąco zachecamy – wykorzystać ją podczas zabawy w teatr. Jeżeli tak się stanie, przyślijcie nam koniecznie zdjęcia lub nagrania z Waszych domowych przedstawień.
mat.pas.
W czwartek 30 kwietnia o godz. 19:00 będzie można obejrzeć spektakl „Wściekły człowiek. Wariacje w obronie gniewu” nie wychodząc z domu. Rejestracja będzie dostępna na kanale YouTube Studia Matejka do 3 maja do godz. 23:59. Premiera spektaklu odbyła się 19 kwietnia 2018 roku w Instytucie Grotowskiego we Wrocławiu.
Przedstawienie Studia Matejka dotyka źródeł osobistego gniewu, zrodzonego w wyniku lęku przed opresją. Czy są to opresja fizyczna, psychiczna czy polityczna, gniew narasta i powoduje opór wobec wszystkiego, co z nim związane. „Minęły dwa lata. Nadal jesteśmy wkurwieni. Już nie sfrustrowani ani nawet wkurzeni. Jesteśmy wkurwieni na siebie, system, polityków, Polskę, kryzys, świat – bo nic się nie zmienia. […] Dzielimy się więc złością. Nie mamy wyboru” – mówią twórcy spektaklu. Uważają, że w chwili, gdy nie można pozostać grzecznym, uprzejmym ani biernym w oczekiwaniu na ratunek z zewnątrz, mała iskra zapala motor zmiany. Badają tę iskrę ze wszystkich stron, rozkładają na czynniki pierwsze i analizują. Chcą dać głos wszystkim, bez cenzury politycznej, moralnej i obyczajowej.
Studio Matejka to zespół-laboratorium, prowadzące badania potencjału ekspresji ciała w obszarze sztuki aktorskiej, współpracujące z Instytutem Grotowskiego we Wrocławiu. W swojej pracy Studio odwołuje się do tradycji teatru fizycznego, działa na pograniczu różnych gatunków performatywnych, technik treningu aktora/tancerza, między indywidualną ekspresją a zbiorowym rezonansem. Język twórczy Studia, łączący elementy tańca z teatrem dramatycznym, jest narzędziem do wejścia w głąb, w ciało i głos człowieka-aktora, w przestrzeń intuicyjnego dialogu.
Więcej informacji: studiomatejka.com
mat. pras.
fot. Tobiasz Papuczys