Dowcip, szyk, kultura języka i głos jak dzwon… Firlej w czwartek wieczorem brzmiał znakomitymi interpretacjami piosenek Okudżawy, Wysockiego, Stinga, Stachury, Dylana, Cohena. Na scenie stał, śpiewał, zapowiadał i grał Jan Kondrak – bard o nieprzeciętnych walorach wykonawczych.
Rozległa skala jego głosu i anegdoty związane z życiem autorów piosenek dobrze rezonowały ze sobą podczas pieśniarskiego wieczoru. „Niebieski balonik”, „Modlitwa”, „Droga smoleńska” , „Rosjanie”, „Pola złota”, „Bo czasy się zmieniają”, „Jeszcze kawy łyk”, „W moim tajemnym życiu”, „Tańcz mnie”, fragment „Mszy poganina”, „Wędrówką jedną życie jest człowieka”- te i inne piosenki układały się w historię o miłości, przemijaniu, wolności, marzeniach, trwałych wartościach i przyzwoitości.
Kongenialnie zabrzmiały: „Rosjanie” Stinga w tłumaczeniu Joanny Kondrak i „Ataman” z repertuaru Kondraka.
Jan Kondrak dopełniał sensy słów utworów przez ciekawą i dowcipną konferansjerkę. Grał na gitarze akustycznej, a minimalizm instrumentalny wyszedł na dobre piosenkom i publiczności skupionej na słowie i interpretacji.
Pieśniarz kojarzony z Lubelską Federacją Bardów ma na koncie jedenaście płyt z formacją i osiem solowych. Jego znakomity występ utrzymany był w konwencji „na jeden głos męski i gitarę”. W chórkach mocno angażowała się publiczność, a na finał wiwatowała domagając się bisów.
tekst: Dorota Olearczyk
foto: Julian Olearczyk i Dorota Olearczyk
Wrocławski Teatr Współczesny zaprasza na kolejną premierę na odremontowanej Dużej Scenie. „Magnolia”, spektakl stworzony przez Krzysztofa Skoniecznego na podstawie scenariusza Paula Thomasa Andersona będzie grany w WTW od 25 maja.
W opisie przedstawienia czytamy:
Kultową „Magnolię” Paula Thomasa Andersona budują nieprzepracowane traumy, nieuleczalne choroby i meteorologiczne ostrzeżenia. Coś wisi w powietrzu. Z fragmentów tego świata Krzysztof Skonieczny tworzy mroczną, teatralną baśń, w której poprzez podniesioną temperaturę relacji przygląda się rodzinnym zależnościom, pragnieniu miłosnego spełnienia i bezwarunkowej akceptacji. Jego bohaterowie to ludzie w kryzysie, którzy są w stanie intensywnie odczuwać rzeczywistość, ale z własnymi emocjami i powracającą jak echo przeszłością nie potrafią sobie poradzić. W obawie przed ośmieszeniem czy odrzuceniem wstydzą się odsłonić swoje uczucia, które w końcu i tak wybuchają ze zwielokrotnioną mocą. Świadomość, że wszystkich łączy to samo pragnienie miłości i ten sam lęk przed zranieniem, odradzające się w coraz to nowych formach i konfiguracjach, zwiększa poczucie odpowiedzialności za własne czyny. Magnolia to spektakl o przebaczeniu, nadmiarze oraz braku i potrzebie miłości.
W spektaklu zobaczymy m.in. Ewelinę Paszke-Lowitzsch, Wiesława Cichego, Jerzego Senatora i Macieja Tomaszewskiego.
oprac. i fot. Julian Olearczyk
21. Festiwal Kultury Żydowskiej Simcha rozpocznie się 1 czerwca i potrwa siedem dni. Radosnemu świętowaniu i odkrywaniu bogactwa kultury żydowskiej towarzyszyć będą m.in. koncerty, warsztaty, kulinarne wydarzenia plenerowe.
W tym roku w programie znajdziemy kilka nowości – zapowiadają organizatorzy. Po raz pierwszy festiwal rozpocznie się w sobotę śniadaniem izraelskim, a w nocy będzie można zatańczyć na Silent disco w izraelskim rytmie. W niedzielę poza tradycyjnym jarmarkiem będziemy we Wrocławiu mieć Święto Jerozolimy. W kolejnych dniach czekają nas m.in.: Święto Synagogi pod Białym Bocianem oraz Dzień książki żydowskiej i spacery z przewodnikiem. Nie zabraknie koncertów, kina, wykładów, spotkań, paneli dyskusyjnych, warsztatów i atrakcji dla dzieci. Na koniec festiwalu- Stanisław Rybarczyk – dyrektor artystyczny Simchy – zaprasza na uroczystą kolację szabatową.
Szczegóły programowe dostępne są na naszej stronie i na stronie festiwalu.
oprac. d.o.
foto: Julian Olearczyk
Kolejny wieczór muzycznego cyklu „Przed premierą” odbył się 16 maja w Imparcie. Gospodarza spotkania, wybitnego znawcę piosenki artystycznej – Bogusława Sobczuka – zapowiedział Gabriel -jego synek.
Tego dnia na scenie stanęła Sonia Hornatkiewicz, przy pianinie usiadł – Tomasz Kaczmarek. Słuchaliśmy interpretacji polskich i zagranicznych utworów. Bohaterowie spotkania swobodnie czuli się grając (tu: znakomity pianista, akompaniator – Tomasz Kaczmarek) i śpiewając (tu: ciekawie brzmiąca Sonia Hornatkiewicz) w różnych stylach muzycznych.
O Soni Hornatkiewicz, w zapowiedziach koncertu, czytamy:
Od 3 lat mieszka we Wrocławiu, gdzie studiuje Filologię Polską ze specjalnością teatrologiczną na Wydziale Filologicznym Uniwersytetu Wrocławiu oraz rozwija się muzycznie, pracując nad wieloma projektami oraz kształcąc się wokalnie pod okiem Natalii Lubrano. W przeszłości dość intensywnie związana była z rockową sceną muzyczną, występując z takimi zespołami jak Oddział Zamknięty czy TSA, jednak obecnie wykonuje głównie muzykę soulową i funkową. Ma na swoim koncie występy w programach takich jak Must be the Music – Tylko Muzyka, czy Dzień dobry TVN. Jest również laureatką m.in. II nagrody na festiwalu Inspiracje – Interpretacje na najlepszą interpretację utworów z repertuaru Andrzeja Zauchy, III nagrody podczas Trzebnica Cover Festiwal oraz laureatką międzynarodowego festiwalu Okno na Wschód na Białorusi. Współpracuje z wieloma muzykami, przez co bardzo często można usłyszeć ją w różnych wrocławskich klubach.
Podczas czwartkowego koncertu z cyklu „Przed premierą” artystka zaśpiewała m.in. utwory: Edyty Bartosiewicz, Andrzeja Zauchy, Czesława Niemena, grupy Queen i Annie Lennox.
Niesłabnące zainteresowanie comiesięcznym wydarzeniem odbywającym się w Sali Kameralnej wrocławskiego Impartu chyba już nikogo nie dziwi. Na spotkanie z piosenką artystyczną i jej mistrzowską zapowiedzią niektórzy przychodzą regularnie od kilku lat. Warto dodać, dla niewtajemniczonych, że koncerty są bezpłatne i niebiletowane. Organizuje je osobiście Urszula Orłowska, a instytucjonalnie Strefa Kultury Wrocław.
oprac. Dorota Olearczyk
foto: Julian Olearczyk i Dorota Olearczyk
Lauren Groff, Marek Krajewski, Areta Szpura, Łukasz Orbitowski, Jacek Dukaj, Magdalena Witkiewicz, Vincent V. Severski, Ewa Winnicka i Michał Rusinek to światowego formatu pisarze, którzy w ramach Apostrofu. Międzynarodowego Festiwalu Literatury w dniach 20-26 maja zawitają do Wrocławia.
Organizowany przez Empik Festiwal Apostrof powstał z pasji do książek. Dzięki niezwykle bogatemu programowi wydarzenie na stałe zagościło w kalendarzach miłośników literatury. To jedyne święto czytelników, które jednocześnie, przez 7 kolejnych dni, odbywa się się w sześciu polskich miastach: Krakowie, Warszawie, Poznaniu, Wrocławiu, Gdańsku i Katowicach. Opiekę merytoryczną nad czwartą edycją festiwalu powierzono Oldze Tokarczuk – jedynej w historii Polce nagrodzonej Man Booker International Prize.
Przedpremierowe spotkania i nowości
Tegoroczna edycja Festiwalu Apostrof jest okazją do pierwszej wizyty, nie tylko we Wrocławiu ale i w Polsce, amerykańskiej pisarki Lauren Groff. W gronie wielbicieli jej talentu jest m.in. były prezydent Stanów Zjednoczonych, Barack Obama. Umieścił on powieść „Fatum i furia” oraz zbiór opowiadań „Floryda” (tłum. Dobromiła Jankowska, Wydawnictwo Pauza), który będzie miał polską premierę przed festiwalem, na listach swoich ulubionych książek w 2015 i 2018 roku.
Z kolei Marek Krajewski, okrzyknięty ojcem chrzestnym polskiego kryminału, z okazji jubileuszu 20-lecia twórczości zaprezentuje uczestnikom Apostrofu swoją pierwszą szpiegowską powieść – „Dziewczyna o czterech palcach” (SIW Znak). Pisarz zaprasza nas do świata, w którym zmagają się dwie siły wywiadu – rosyjska rządzona przez Dzierżyńskiego i polska, nazywana „dwójką” (Oddział II Sztabu Generalnego Wojska Polskiego, który powstał w 1918 roku).
Z nowością powraca też laureat Paszportu Polityki, znany przede wszystkim z horrorów, których akcję nierzadko umiejscawia polskich ulicach i osiedlach – Łukasz Orbitowski. Najnowsza powieść „Kult” (Świat Książki), choć traktuje o sprawach poważnych, to napisana jest w sposób lekki, a nawet humorystyczny. Jak wyjaśnia autor – To nie będzie ani książka religijna, ani kpina z religii. Chcę pisać o Polakach w duchu Jaroslava Haška.
Humorystycznych opowieści nie zabraknie też w najnowszej publikacji Michała Rusinka „Niedorajda, czyli co nam radzą poradniki” (Wydawnictwo Agora). Autor bierze pod lupę kuriozalne wskazówki, jakie można znaleźć w niejednym popularnym poradniku. Książka zachwyciła nawet Katarzynę Nosowską – Gdybym posiadała dzienniczek obywatela, a sąsiedzi mogliby wpisywać do niego uwagi, jedna z nich brzmiałaby: „W tych ciężkich czasach, ostentacyjnie śmiała się w głos”. Rewelacja! Do zmian przekonywać będzie Areta Szpura, czołowa polska aktywistka na rzecz ekologii.
W swoim podręczniku „Jak uratować świat? Czyli co dobrego możesz zrobić dla planety” (Wydawnictwo W.A.B.) propaguje modę na ratowanie Ziemi. Książka jest odpowiedzią na wiele ekologicznych wątpliwości dotyczących naszej codzienności, które nie ograniczają się jedynie do tego, czy jechać samochodem, transportem publicznym, czy wsiąść na rower, ale dotyczą sposobu segregowania śmieci, wyboru ubrań, liczby rzeczy, które posiadamy, a także koncepcji odpowiedzialnego i etycznego podróżowania.
Z kolei w „Po piśmie” (Wydawnictwo Literackie), najnowszej książce Jacka Dukaja, czytelnik zabierany jest w podróż wokół najważniejszych zagadnień współczesnej cywilizacji – aż do jej kresu i kresu człowieczeństwa. Autor formułuje tezę, że ludzkość porzuca pismo i wchodzi w epokę „bezpośredniego transferu przeżyć”. Rola tekstu i myślenia językowego maleje, a człowiek ulega odpodmiotowieniu i staje się „maszyną do przeżywania”.
Czytelnicy, w ramach festiwalu, będą mogli również spotkać się z jedną z najbardziej lubianych autorek literatury obyczajowej – Magdaleną Witkiewicz, która na maj przygotowuje premierę tytułu „Jeszcze się kiedyś spotkamy” (Wydawnictwo Filia).
Natomiast Ewa Winnicka, trzykrotna laureatka nagrody Grand Press, opowie o swojej książce „Zbuntowany Nowy Jork. Wolność w czasach prohibicji”, zabierając uczestników festiwalu w niezwykłą podróż do ery nielegalnego alkoholu i nocnych klubów w Nowym Jorku – miasta, które wabiło potencjałem i otwartością, gdzie każdy chciał rozpocząć życie na nowo.
Człowiek, kolejny gatunek zwierząt
Empik co roku zaprasza do współtworzenia oprawy graficznej innego artystę. Czwartą edycję Festiwalu Apostrof komunikuje praca Diany Lelonek. Laureatka Paszportu Polityki jest autorką dzieł wizualnych z pogranicza fotografii i instalacji, została uhonorowana „ShowOff” podczas Miesiąca Fotografii w Krakowie, „ReGeneration3” w Szwajcarii oraz Nagrodą Fundacji Vordemberge-Gildewart. Zdjęcie z cyklu „Yesterday I met a really wild man” to kompozycja, która przedstawia człowieka jako jeden z elementów natury – kolejny gatunek zwierząt. W poprzednich edycjach plakaty przygotowali: Tymek Borowski, Radek Szlaga oraz Małgorzata Gurowska.
Program festiwalu Apostrof we Wrocławiu:
- 20 maja 18:00 Marek Krajewski premiera książki „Dziewczyna o czterech palcach” (Wydawnictwo Znak), prow. Piotr Huniewicz
- 21 maja 18:00 Areta Szpura premiera książki „Jak uratować świat” (Wydawnictwo W.A.B.), prow. Marta Malinowska
- 22 maja 18:00 Łukasz Orbitowski premiera książki „Kult” (Świat Książki), prow. Jakub Żary
- 22 maja 20:00 Jacek Dukaj premiera książki „Po piśmie” (Wydawnictwo Literackie), prow. Stanisław Bereś
- 23 maja 18:00 Magda Witkiewicz premiera książki „Jeszcze się kiedyś spotkamy” (Wydawnictwo Filia), prow. Anna Fluder
- 24 maja 18:00 Lauren Groff premiera książki „Floryda” (tłum. Dobromiła Jankowska, Wydawnictwo Pauza), prow. Dorota Wodecka
- 24 maja 20:00 Vincent V. Severski przedpremiera książki „Odwet” (Wydawnictwo Czarna Owca), prow. Jakub Żary
- 25 maja 16:00 Ewa Winnicka premiera wznowienia książki „Zbuntowany Nowy Jork” (Wydawnictwo Znak), prow. Dorota Wodecka
- 26 maja 16:00 Michał Rusinek premiera książki „Niedorajda” (Wydawnictwo Agora), prow. Michał Kazulo
Miasta festiwalowe: Warszawa, Kraków, Poznań, Wrocław, Gdańsk, Katowice
Premiera baletowa „Gry w karty” i „Święta wiosny”, która miała miejsce w Operze Wrocławskiej w kwietniu, przyniosła odczucia i wrażenia zarezerwowane dla dzieł wybitnych.
Dwuczęściowy spektakl baletowy przygotowany przez trzech choreografów zawładnął wyobraźnią kilkuset widzów.
„Gra w karty” – pierwsza część wieczoru – powoli wprowadzała widza w świat grupowego popisu erupcji emocji. Po przerwie, przy „Święcie wiosny” Igora Strawińskiego, kumulacja doznań artystycznych zwielokrotniła się. Podziwialiśmy zespół tancerzy Opery Wrocławskiej, który niczym jeden organizm poddany transowemu zaangażowaniu i scenicznej żarliwości opowiadał historię o wolności, uwięzieniu, jednostce i zbiorowości. Poszarpane kostiumy, trójścienna, zrujnowana scenografia (przypominająca mury zburzonego więzienia) i światła – rozświetlające, tylko to, co ważne i znaczące – współtworzyły „Święto wiosny” i nadawały mu puls dzieła niezwykłego.
W tym kontekście, warto przypomnieć, że choreografem pierwszej części był Jacek Przybyłowicz, zaś „Święto wiosny” przygotowali Uri Ivgi i Johan Greben, a reżyserem świateł był Paweł Murlik. Obawa twórców przed zmierzeniem się z dziełem ikonicznym, o której opowiadali na konferencji, okazała się asumptem do stworzenia baletu na miarę kreacji sezonu 2018/2019.
Moc i pulsująca siła grupy poddana rytmowi Igora Strawińskiego „przemawiąjącego” przez Sebastiana Perłowskiego – dyrygenta powinna zapewnić baletowi także powodzenie frekwencyjne. Sama poszłabym jeszcze nie raz na wrocławskie „Święto wiosny” szyte na miarę arcydzieł, a właściwie porozdzierane i poszarpane – jak stroje tancerzy.
tekst: Dorota Olearczyk
foto: Julian Olearczyk i Dorota Olearczyk
15 maja ukaże się nowy, aktualny zbiór esejów Adama Zagajewskiego, jednego z najbardziej znanych, cenionych i nagradzanych za granicą współczesnych polskich pisarzy.
Autor obiecuje, że analizy w tomie jest niewiele, a władzy- nie ma wcale, bo – jak wyznaje – nienawidzi tych dwóch rzeczy. Poza tym możemy być pewni, że Zagajewski poprowadzi czytelnika przez zagajniki metafor stroniąc od podawania suchych faktów, bo bez metafor zamiera myślenie – pisze poeta.
W zgrabnej książeczce czytamy o prawdzie w wolności, o uśmiechu, który zmienia twarz, o twórczości Mahlera, Schulza, Anufnika, o Miłoszu i wielu innych postaciach ważnych dla kultury. Jak przystało na „Substancję nieuporządkowaną” jej autor swobodnie łączy wątki i tematy, w codziennych treściach odnajduje filozoficzne sensy.
Gdybym był filozofem, napisałbym rozprawę o uśmiechu – o tym, jak zmienia twarz kobiety czy mężczyzny, jak sprawia, że twarde rysy twarzy kogoś nieuważnego, nieobecnego, wycofanego, niekiedy może pełnego niechęci, albo po prostu głęboko obojętnego, zmęczonego, deprymowanego, nagle miękną i ślą do innych sygnał mówiący: jestem człowiekiem, nie jestem taki zły. Może nawet mówi coś więcej: jestem wolny
– czytamy we fragmencie „Substancji nieuporządkowanej” Adama Zagajewskiego.
Adam Zagajewski. Poeta, prozaik, eseista, krytyk, tłumacz. Redaktor „Zeszytów Literackich” od 1983 roku. Członek Polskiego PEN Clubu i Polskiej Akademii Umiejętności. Od 1988 prowadzi zajęcia z creative writing na uniwersytecie w Houston w Teksasie.
oprac. Dorota Olearczyk
Tekst powstał dzięki uprzejmości Wydawnictwa Znak.
Ostatnia płyta Grzegorza Turnaua już od kilku miesięcy cieszy się sporym powodzeniem wśród melomanów. Album zatytułowany „Bedford School” (Mystic Production) to sentymentalna i kameralna podróż do przeszłości muzyka. O inspiracjach, procesie twórczym, Beatlesach, Queen i refleksjach sprzed lat Turnau opowie wszystkim zainteresowanym już 11 maja we wrocławskim salonie Empik Renoma.
Grzegorz Turnau, niekwestionowany król polskiej piosenki poetyckiej sprawił fanom muzyczny prezent. Artysta, którego utwory takie, jak „Cichosza”, „Bracka” czy „Naprawdę nie dzieje się nic” znają prawie wszyscy wyruszył w symboliczną podróż w czasie. Jej efekt fani mogą znaleźć na płycie zatytułowanej „Bedford School”.
Muzyk podjął się interpretacji piosenek swoich idoli. Billy Joel, The Beatles, Queen czy Sting, od lat najlepsi z najlepszych – między innymi ich kompozycje są zawarte na płycie. Turnau poprzez nowe aranżacje oddaje twórcom swoisty hołd. Dla polskiego artysty jest to pierwsza w dorobku płyta anglojęzyczna. O pracy nad albumem, tworzeniu w języku obcym i zmierzeniu się z utworami muzycznych legend opowie wszystkim zgromadzonym w salonie Empik Renoma.
Grzegorz Turnau – polski artysta, aranżer, pianista, kompozytor, wokalista i poeta, wykonawca poezji śpiewanej. Kierownik muzyczny Teatru „Lalka” w Warszawie.